Wysłany:
2012-10-12, 15:58
, ID:
1473910
Zgłoś
Derek Roddy rzeczywiście jest całkiem dobry, ale słyszał ktoś o takich żyjących legendach jak Tony Royster, Denis Chambers, Thomas Lang? Mógłbym wymienić jeszcze kilkunastu takich bossów, już kilka lat rozkminiam te bębny i doszedłem do wniosku, że wszędzie gdzie jest temat perkusistów to ludzie nawrzucają filmików z metalowcami, a gdzie się podział feeling, polirytmia muzyki np. Chris Coleman, Jojo Mayer? Czy naprawdę ludziom (którzy się nie znają), podobają się tylko te super szybkie i popisowe młynki z podwójną stopą? Oczywiście to też trzeba umieć, no ale naprawdę?