Tak jest na wojnie , zawsze jeden na kilkaset tak p🤬lnie tylko o tym sie nie gada
Ale nie w tym przypadku. Widac i slychac na filmie ze zolnierz powiedzial instruktorowi ze granatnik nie odpalil. A ten debil instruktor zamiast tylko sprawdzic ze zolnierz faktycznie wcisnal spust czy co tam trzeba do odpalenia to postanowil "udowodnic" ze bron jest sprawna. Z wiadomym skutkiem. Gdyby przestrzegal wlasciwej procedury to odlozylby niesprawna bron w bezpieczne miejsce i dalej zyl