Wysłany:
2013-08-05, 15:35
, ID:
2391208
Zgłoś
W Polsce harmonogram robót wygląda mniej więcej tak:
1. Przyjazd na miejsce.
2. Wybicie dziur w jezdni łomem.
3. Wrzucenie zimnej mieszanki mineralno-asfaltowej do powstałej powiększonej dziury.
4. Udeptywanie wzgórka za pomocą butów.
5. Powrót do centrali.
Czasami, ale nie zawsze pomiędzy etapem 2 a 3 usuwa się za pomocą szczotki wszelki syf z wnętrza dziury, ale osobiście widziałem takie zachowanie tylko raz. Po prostu nie opłaca się im robić dobrze, bo gdyby robili to dobrze, to nie mieliby pracy. Pozdrawiam panów z Bazy Rumiankowo z zarządu dróg wojewódzkich w Bydgoszczy, którzy w sposób arcyniedokładny próbują naprawiać drogi w mojej miejscowości. K🤬a, większego kurestwa nigdy nie widziałem. Co z tego, że mieli na samochodzie utwardzarkę, skoro nawet na sekundę jej nie użyli. Przydział paliwa na ten dzień pewnie poszedł do czyjegoś samochodu.