Rebeliant_ZPF napisał/a:
Czy my oglądaliśmy ten sam film? Ten, który ja obejrzałem wprost pokazuje, że dzieciak wbiegł na pasy zza przeszkody, czyli wtargnął na skrzyżowanie w miejscu w tych okolicznościach zabronionym, a także w sposób zabroniony.
Powiem tak, diabeł siedzi w szczegółach.
Fakty:
1. Dzieciak wszedł na
pierwszy pas ruchu jezdni w 100 % prawidłowo ( spokojnie, po pasach)
2. Czyli nie wtargnął na jezdnię przed jadącym autem zza przeszkody.
3. Będąc już na środku jezdni ( i pasów ) przyspieszył i zza auta wbiegł na drugi pas ruchu.
Kluczowe jest to, że dzieciak był na środku pasów gdy przyspieszył - dlatego nie ma mowy o wtargnięciu.
I druga sprawa - dzieciak był niewidoczny dla kierującego na drugim pasie. Czyli kierowca miał zasłonięte przejście dla pieszych przez inny pojazd. I w takiej sytuacji ja osobiście ( 30 lat prawko) i wielu sadoli zwalnia tak, że gdyby ktoś chciał się zabić pod moim autem lub jechał np. rowerem to zahamuję...
Powtórzę - zbliżam się do pasów i mam połowę przejścia zasłonięte - jadę zajebiście ostrożnie.