Wytłumaczę o co kaman - takie zabawki są przy ściankach wspinaczkowych (np. w Warszawie na Annopolu - skacze się na wiszącego banana

). W każdym razie zabawa jest taka, że osoba wchodzi i może sobie skoczyć, ale oczywiście robi to z zabezpieczeniem (uprząż, lina). Tutaj jak widać zabrakło tego ostatniego, czego efektem, na skutek grawitacji, chrupnęło.