Slonx napisał/a:
Wyprzedzam, wyprzedzam, wyprzedzam, oczywiście na wiele razy
I co z tego, że na "wiele razy"? Myślisz, że tylko Ty tak robisz? Myślisz, że nie wiem na czym to polega? No oczywiście, na pewno nie wiem, przecież jestem kobietą. Przecież to nie możliwe, żebym kiedyś na drodze mogła obserwować kierowcę na chama pchającego się przed kilka samochodów i tak perfidnie zajeżdżającego drogę, gdy już musi się schować, że innych prawie na pobocze spycha. Bo on musi przecież. No przecież kobieta tego nie pojmie.
Może w tej chwili generalizuję, ale wszystkim kierowcom, którzy uważają, że ciągnięcie się w linie za jakimś zawalidrogą jest poniżej ich godności i których nie interesuje jak niebezpieczne/uciążliwe dla innych użytkowników bywają manewry wyprzedzania wielu pojazdów, życzę śmierci. I tylko mam nadzieję, że mnie ze sobą nie zabiorą.