Swego czasu pompowałem butelki PET 1,5 litra kompresorem wyprutym ze starej lodówki.
Sposób uszczelnienia tego wymagał trochę zachodu, ale efekty były naprawdę zacne.
Rozerwanie następowało przy ciśnieniu 22 - 25 atmosfer.
Oczekiwanie około 10 minut, gdyż bardzo wolno kompresorek takie ciśnienie wytwarza w układzie.
Nawet mój stary sąsiad - głuchy od urodzenia (!) - wybiegł przed dom, bo wyczuł jakoweś wibracje... 😁
Pies w panice chciał do budy uciec - lecz nie trafił idealnie w otwór i zaliczył plaskacza na ściance.
Polecam jeśli ktoś lubi takie klimaty - y...nięcie porównywalne z wojskową petardą zaczepną.
Rozerwanie następowało przy ciśnieniu 22 - 25 atmosfer.
Też tak robiłem ale rzucaliśmy te "bomby" z 1,5 litrowych butelek do węglarek jadącego pociągu ale huk był słabszy niż ze średniej wielkości petardy. Po jednej takiej akcji z butelkami z karbidem napiliśmy się mętnej wody ze studni na ogródkach działkowych. W tej studni było sporo syfu a woda była żółta. Przez dwa dni nie było nas potem w szkole a my już wiedzieliśmy że takiej wody się nie pije.