Wysłany:
2024-03-25, 18:26
, ID:
6636484
Zgłoś
Wygląda to na zawody na celność lądowania, a może chciał się zmieścić na lądowisku?
Dlatego leciał z za bardzo zaciągniętymi sterówkami i doprowadził do przeciągnięcia.
Powinien zrobić kilka zakrętów i wytracić wysokość, dochodzić do lądowania niżej.
Drugi błąd to taki, że odpuścił sterówki po przeciągnięciu, dlatego skrzydło przeleciało do przodu, zrobiło się wahadło. Jakby trzymał cały czas zaciągnięte byłoby lepiej. To skutek paniki, odruchowo pilot podniósł ręce do góry.
Skrzydło rekreacyjne, pilot w uprzęży "krzesełkowej", to świadczy raczej o tym, że zawodnik nie miał dużego doświadczenia i nalotu.
To za plecami to protektor, widziałem że ktoś pisał o tym, że miał jakiś ładunek z tyłu. Do uprzęży może się coś zmieścić, zawsze się wkłada wszystkie plecaki do tego żeby się zapakować po wylądowaniu, jakąś wodę, prowiant, sześciopak piwa, ale nie sądzę, żeby był tak dobrze wyposażony.