tego potrzebują na ceremonii zakończenia olimpiady
3
186
P................n
![Avatar]()
Użytkownik usunięty
kpaxian napisał/a:
Selektywna tolerancja, czyli hipokryzja
A może po prostu szacunek dla człowieka jako artysty, który jest silniejszy niż brak akceptacji dla jego orientacji seksualnej? Na takiej samej zasadzie cenię Raczka czy powiedzmy Iana McKellena. Żadna hipokryzja, wierz mi.
K................n
![Avatar]()
Użytkownik usunięty
Cytat:
A może po prostu szacunek dla człowieka jako artysty, który jest silniejszy niż brak akceptacji dla jego orientacji seksualnej? Na takiej samej zasadzie cenię Raczka czy powiedzmy Iana McKellena. Żadna hipokryzja, wierz mi.
To nadal hipokryzja, że Freddiego wyjmujesz poza nawias, a reszte gejów kompresujesz jako bezwartościową masę którą trzeba "pozamykać". Piszesz tak, jakby na świecie nie było innych wartościowych gejów
misiek1214 napisał/a:
Freddy był biseksualny.... Ale cóż w Polsce dalej panuje zasada p🤬l twórczość artysty jeb go za to że robi coś źle...... Koleś był wielki i zasługuje na szacunek bez względu na to czy w łóżku był z facetem czy kobietą bo liczy się to co wyprawiał na scenie a zrobił dużo.
A gdzieś napisałem, że go nie szanuję? wręcz kocham Queen, na who wants to live forever i the show must go on często beczę, albo wstępuje we mnie super sayianin, napomknąłem tylko, że hipokryzją jest mówienie, że geje to zu0 powybijać pozamykać aaa matko bosko częstochosko! Mercury stał się przez to uiwersalnym symbolem hipokryzji homofobów "wszystkie pedały to mutanty i podludzie, oprócz Freddy'ego Mercury"
S................x
![Avatar]()
Użytkownik usunięty
Freddie Merkury to zdecydowanie najlepszy męski głos w historii muzyki rozrywkowej i nie ma w ogóle sensu z tym polemizować, jeżeli ktoś się może z nim równać, to chyba tylko Ronniego Jamesa Dio.
Sam nie lubię pedałów, tylko problem w tym, jaki to jest pedał. Jeżeli daje się znać tylko z tego, że jest pedałem (np. Robert Biedroń) to oczywiście, że nim gardzę, a jeżeli robi coś dobrego dla milionów, to jestem w stanie mu to wybaczyć.
Sam nie lubię pedałów, tylko problem w tym, jaki to jest pedał. Jeżeli daje się znać tylko z tego, że jest pedałem (np. Robert Biedroń) to oczywiście, że nim gardzę, a jeżeli robi coś dobrego dla milionów, to jestem w stanie mu to wybaczyć.
