Mieszkam w dużym mieście i dosłownie od kilu miesięcy zauważyłem ogromny natłok cudzoziemców, skośnookich, hindusów, czarnych, ukraińców (to każdy zauważył). Doszło do tego (aż to zapamiętałem): stoję w biedronce i się rozglądam a tam pół sklepu ludzi pochodzenia niepolskiego .... nie żartuję.