#zsrr

Wojna Zimowa

S................o • 2013-05-30, 15:23
Pragnę zaprezentować kochanym sadolom, dość ciekawy epizod z przebiegu II wojny światowej. Mianowicie „Wojnę Zimową” toczoną zimą 1939/40, między Finlandią a ZSRR. Zapraszam do lektury
26 listopada 1939 r. Radzieckim garnizonem pod Mainilia wstrząsa seria wybuchów. Dwie godziny później Rosjanie ogłaszają całemu światu – Finowie ostrzelali radzieckich pograniczników. W rzeczywistości jest to prowokacja NKWD, podobna do tej którą przeprowadzili Niemcy zaledwie 2 miesiące wcześniej w Gliwicach. I tak jak Niemcy, Sowieci zdobywają pretekst do ataku na Finlandię.
Chcąc jednak zrozumieć stosunki na linii ZSRR – Finlandia, omówię pokrótce całą genezę państwa fińskiego. Od końca XIII wieku Finlandia była księstwem szwedzkim. W 1809 roku dostaje się pod panowanie carów. Gdy w 1917 roku wybucha rewolucja w Rosji, Finowie 6 grudnia prokalmują swoją niepodległość. Wybucha wojna domowa między fińskimi komunistami (czerwonymi) a ruchem prawicowym na czele z gen. Mannerheim’em (biali). Wojnę wygrywają biali. Z wojny domowej Finowie wynieśli nienawiść do komunizmu, czego mieli dać wyraz w zakazując działalności partii komunistycznych oraz w nadchodzącej wojnie
Powodem wybuchu wojny było odrzucenie przez Finów żądań ze strony bolszewików, by ta oddała tereny nadgraniczne znajdujące się według komunistów za blisko Leningradu. Dodatkowo Finowie mieliby przekazać kilka wysepek i portów, w zamian otrzymując jałowe ziemie Karelii. Finowie są jednak nieugięci (coś wam to przypomina?) i 30 listopada 1939 r. o godzinie 0:45, ZSRR łamie pakt nieagresji i atakuje Finlandię.
Ogólnie Rosjanie 30 listopada wystawili ponad milion żołnierzy do zdobycia państwa, zamieszkanego przez 3.6 miliona obywateli. Te proporcje sprawiały że dowódcy na Kremlu zapewniali iż wojna potrwa maksymalnie 12 dni. Warto w tym miejscu wspomnieć że żołnierze Armii Czerwonej wcale nie palili się do tej wojny, jak podały dane ujawnione w latach 90, przed atakiem na Finlandię przed sądem stanęło 843 czerwono armistów. Finowie jednak po odzyskaniu niepodległości zdawali sobie sprawę z możliwości upomnienia się przez Rosjan o stracone tereny. I tak od roku 1920 ruszyła budowa umocnień na granicy z ZSRR, która została nazwaną linią Mannerheima. Teraz krótkie porównanie: milion sowieckich żołnierzy na ćwierć miliona Finów, 60 fińskich czołgów na 6000 radzieckich i 120 samolotów obrońców na 1200 agresora. Jak miał powiedzieć jeden z Fińskich żołnierzy – „Mój Boże, tylu Rosjan! Gdzie my ich wszystkich pochowamy?!”
Choć Rosjanie spodziewali się czegoś w rodzaju Blitzkriegu, to rzeczywistość okazała się bardzo bolesna. Zima 39/40 okazała się najmroźniejszą zimą od 1828 roku, powoduje że smary w rosyjskich karabinach zamarzają, a silniki w czołgach odmawiają posłuszeństwa. To co miało szybko znokautować Fińską obronę, zostaje unicestwione przez jedynego fińskiego sojusznika – warunki pogodowe. Dodatkowo radzieccy żołnierze byli wyposażeni jakby ruszali do walki w okresie wiosennym – a to niezbyt dobry ekwipunek do działania w najmroźniejszą zimę od stu lat w Finlandii. Finowie wygrywają bitwę za bitwą, biorąc do niewoli jeńców liczonych w tysiącach. Spowodowało to zatrzymanie całej ofensywy w grudniu, a zaczyna się wojna partyzancka. Fińskie oddziały ubrane na biało i śmigające na nartach „sisti” (leśnych wilków), gdyż atakowały właśnie jak wilki – znienacka, pod osłoną nocy. Schodzą na tyłu Rosjan by odciąć ich od zaopatrzenia. Otaczają większe oddziały powodując ich powolne wykrwawianie się. Leśny teren sprawia że snajperzy mają dogodną sytuację do kamuflażu. Długie kolumny piechoty są nieustannie dziesiątkowane przez Fińskich snajperów. „Zwierzęcy głód, paniczny strach przed fińskimi snajperami.” – zapisek znaleziony w notesie jednego z żołnierzy radzieckich. Podczas pierwszej ofensywy, Rosjanie stracili 30 tysięcy żołnierzy, Finowie zaledwie 2 tysiące, zdobywając przy tym 80 czołgów i 70 dział. Teraz zaprezentuję cytat idealnie ukazujący taktykę Finów: „Zasadzki czyhają na każdym kroku. Leśnym traktem sunie kolumna czołgów, piechoty zmotoryzowanej i artylerii. Zejść z drogi nie można: teren zaminowany z obu stron. Z przodu most, saperzy sprawdzają: min nie ma. Pierwszy czołgi ruszają naprzód i natychmiast wylatują w powietrze. Wielokilometrowa serpentyna pojazdów musi się zatrzymać. Teraz przychodzi kolej na ukrytych w lesie fińskich snajperów. Strzelają nieśpiesznie, mierząc tylko w dowódców i komisarzy. Miny uniemożliwiają przeczesanie lasu. Przy każdej próbie rozbrojenia min na moście lub od strony lasu, pada strzał. Gdzieś daleko z przodu, armia czerwona szturmuje Linię Mannerheima, niemożliwą do zdobycia bez wsparcia ciężkiej artylerii i ton amunicji, zablokowanych pośród pól minowych, wysadzonych mostów i pod ostrzałem fińskich snajperów.”
Mimo bohaterskiej walki i oporu, Finowie ostatecznie zostali zepchnięci ze swoich linii umocnień, a skuteczna obrona nie ufortyfikowanego frontu, przeciwko przeważającej sile nieprzyjaciela była niemożliwa. Pomimo licznych zabiegów o pomoc innych państw, ostatecznie żadna pomoc nie nadeszła. Sformowany międzynarodowy korpus z kolei nie mógł dotrzeć do Finlandii gdyż Szwecja i Norwegia nie zgodziła się jej przemarsz. Jedyną chęć pomocy wyrazili oczywiście Polacy. Jednak Finowie niechętnie chcieli przyjąć jej pomoc, nie chcąc zyskiwać kolejnego wroga – Niemców. Mimo wszystko wysłano do Finlandii cztery bataliony Samodzielnej Brygady Strzelców Podhalańskich, które niestety dotarły w przeddzień zawieszenia broni. W wyniku masowych nalotów na fińskie miasta, braku pomocy ze strony innych państw i niemożności prowadzenia dalszego oporu 12 marca 1940 roku Finlandia podpisuje pokój z ZSRR. Bohaterskiej obrony Finów daje ostateczny wyraz rozrachunek strat po niespełna czterech miesiącach walk. Rosjanie stracili 280 tysięcy żołnierzy a drugie tyle odniosło rany ponad 2 tysiące czołgów i 900 samolotów, podczas gdy Finowie zaledwie 24 tysiące ludzi. Finlandia traci tereny o które zabiegali sowieci, ale zachowała honor. Gdyż pomimo przegranej wojny, mimo wszystko nie weszli w żaden sojusz z agresorem, ani też nie poddali się okupacji. Jest to przykład urzeczywistnienia biblijnej walki Goliata z Dawidem, którą siłą rzeczy wygrywa Goliat, lecz traci przy tam tak wiele, że samo zwycięstwo jest nic nie warte.

Katastrofa "kysztymska"

Młynarz20332013-05-25, 20:12
Majak (z ros. latarnia morska) to zakłady atomowe na terenie Rosji, na wschód od Jekaterynburga. W 1957 roku na ich terenie miała miejsce poważna awaria. Zawiódł system chłodzenia zbiornika zawierającego dziesiątki tysięcy ton rozpuszczonych odpadów nuklearnych, co zaowocowało eksplozją (niemającą charakteru nuklearnego) o sile porównywalnej do wybuchu 75 ton trotylu. W konsekwencji 39 000 kilometrów kwadratowych pokryte zostało promieniowaniem o mocy 2 milionów kiurów.

Ponad 200 osób zmarło na chorobę popromienną, 10 tysięcy ewakuowano, a 470 tysięcy narażono na działanie promieniowania jonizującego. Sytuacja była bardzo dramatyczna. Z opisów wynika, że „widziano ofiary chorób o skórze zsuwającej się z twarzy, dłoni i innych odsłoniętych fragmentów ciała”. To obok katastrofy czarnobylskiej najgorszy wypadek nuklearny w historii ZSRR. Część obszaru skażona przez zakład Majak nadal, po tak wielu latach, jest zamknięta z uwagi na podwyższony poziom promieniowania.

Myślę że nie wielu o tej katastrofie słyszało , sam o niej się dowiedziałem dosyć niedawno.



Brześć-Defilada Wehrmachtu i Armii Czerwonej

P................k • 2013-03-27, 19:42
22 września 1939 roku w Brześciu nad Bugiem wspólnie defilowały Wehrmacht i Armia Czerwona. Defiladę, w związku z przekazaniem tego polskiego miasta Armii Czerwonej przez Wehrmacht, przyjmowali sowiecki generał Siemion Kriwoszein i niemiecki generał Heinz Guderian.
W dniu defilady w twierdzy brzeskiej bronili się nadal polscy żołnierze, odpierając najpierw ataki niemców, a później sowietów aż do nocy z 26/27 września, kiedy opuścili twierdzę.



Zainteresowałem się tym tematem, ponieważ moja babcia urodziła się w Brześciu i sporo mi opowiadała(i do dziś opowiada) jak to wszystko wyglądało.Na samej defiladzie też była.

Czołg "SMK"

Młynarz20332013-03-23, 11:15
SMK

W 1938 roku w Zakładach Kirowskich w Leningradzie rozpoczęto konstruowanie ciężkiego czołgu przełamania mającego zastąpić w przyszłości wozy T-28 i T-35. Głównym konstruktorem czołgu SMK (skrót od Siergiej Mironowicz Kirow) był inż. A.S.Jermołajew. Na pierwszym projekcie czołg posiadał trzy wieże, jedną z armatą 76mm i dwie z armatami 45mm, pancerz miał mieć grubość do 60mm. 9 grudnia 1938 roku projekt i model czołgu przedstawiono Stalinowi, i jak wieść niesie, wódz osobiście zdjął jedną wieżę nakazując pogrubienie pancerza. Po zamieszczeniu poprawek w projekcie od stycznia 1939 roku przystąpiono do budowy pierwszego, już dwu-wieżowego czołgu SMK.
20 września 1939 roku czołg był prezentowany na poligonie w Kubince przedstawicielom władz partyjnych i komisariatu obrony. Wkrótce potem rozpoczęto próby techniczne. W grudniu 1939 zapadła decyzja o wysłaniu czołgu SMK do Finlandii, abt tam kontynuować testy w warunkach bojowych. Pierwszy bój czołg stoczył 17 grudnia 1939 roku w rejonie Hottinen, a 19 grudnia został unieruchomiony podczas ataku na umocnienia fińskie pod miastem Summa, i pozostawiony przez załogę. Finowie wielokrotnie próbowali odholować czołg SMK, lecz bez rezultatu, powodem był brak odpowiedniego sprzętu i artyleria sowiecka. Do uszkodzonego czołgu SMK wojska sowieckie dotarły dopiero w lutym 1940 roku. Ze sporymi problemami odtransportowano czołg do fabryki w Leningradzie, lecz ostatecznie zrezygnowano z wyremontowania czołgu SMK.







Jakowlew Jak-38

Młynarz20332013-03-23, 1:04
Jakowlew Jak-38

Jakowlew Jak-38 – samolot szturmowo-rozpoznawczy pionowego startu, jednomiejscowy. Jak-38 jest maszyną wielozadaniową typu VOLT z jednym silnikiem odrzutowym. Został zbudowany w technologii V/STOL (Vertical/Short Take-Off and Landing - Pionowy/Skrócony Start i Lądowanie) na terenie byłego ZSRR. Jego pierwszy lot ślizgowy miał miejsce 22.09.1970 r., zaś pierwszy podwójny lot przejściowy 25.02.1972 r. Maszyna wywodzi się z modelu Jak-36. Stacjonowała na lotniskowcach klasy Kijów. Od 1981 r. prowadzono nad nią prace nad zmodernizowaną wersją z mocniejszym silnikiem, oznaczoną jako Jak-38M.

Maszyna zademonstrowała swe właściwości w 1967. Ten samolot pionowego startu i lądowania był konstrukcją całkowicie eksperymentalną, mającą na celu umożliwienie badania nowego zespołu napędowego. Jak-38 startuje i ląduje przeważnie pionowo, ale może też wykonywać to w sposób normalny, jak każdy inny samolot. Główna para dysz jest wbudowana skośnie ku przodowi pod kątem 10 stopni, co ma na celu zrównoważenie skierowanego do tyłu ciągu dwóch silników startowych (wbudowanych pionowo jeden za drugim) znajdujących się za kabiną. Lądowanie jest wspomagane przez komputer pokładowy. Do zadań Jaka-38 należy niszczenie patroli morskich, rozpoznanie i atakowanie celów morskich.

Dane techniczne

Wymiary:
Rozpiętość skrzydeł 7,32 m;
Długość (A) 15,5 m, (B) 17,68 m;
Wysokość 4,37;
Powierzchnia nośna 18,5 m2 (inne dane: 15,80m2).
Masy: Własna: (A) 7485 kg, (B) 8390 kg, maksymalna (obie wersje) 11700 kg.
Osiągi: Prędkość maksymalna (bez podwieszeń na dużej wysokości) 1009 km/h (Ma=0,95), na poziomie morza 1041 km/h (Ma=0,85); początkowa prędkość wznoszenia 4500 m/min; pułap praktyczny 12000 m; zasięg bojowy (maksymalna masa uzbrojenia, mała wysokość) 240 km, zasięg - 680 km
Maks. Prędkość: 1010 km/h
Pułap: 12 000 m
Silniki: Główny: silnik turboodrzutowy - jeden dwuprzepływowy ze sterowanym wektorem ciągu Lulka AL-21 o ciągu 8160 kG (7800 daN), startowe: dwa silniki Kolesow ZM o ciągu 3570 kG (2500daN) każdy
Załoga: 1
Uzbrojenie: podwieszane o masie 2000 kg przy krótkim starcie, 600 kg przy starcie pionowym (Na 4 pylonach, w tym zasobniki z działkami GSz-23L kal. 23mm, rakiety powietrze-powietrze R-60 (w kodzie NATO: AA-8 Aphid), wyrzutnie niekierowanych pocisków rakietowych lub bomby do 3600 kg lub rakiety powietrze-woda AS-7 Kerry; brak stałego uzbrojenia).







Progrev-T

Młynarz20332013-03-22, 22:42
Progrev-T - o tym czołgu jest tak niewiele informacji.

W Związku Radzieckim nie brakowało pomysłowych konstruktorów. Najlepszym dowodem na to jest czołg T-55 z silnikiem odrzutowym z samolotu MiG-15. Nie jest do końca jasne, czemu służył ten pojazd rodem z filmu science fiction, jednak najprawdopodobniejsze przypuszczenia sugerują, że miał on za zadanie rozbrajać pola minowe. Strumień gorącego powietrza odkrywał i detonował miny.

Bez względu na skuteczność i funkcje, jedno trzeba przyznać – wygląda niesamowicie.



I jak tu nie lubić sowieckich prototypów !

Czołg "Car"

Młynarz20332013-03-22, 22:18
Czołg Car

W 1914 r. inż. N. Lebedenko zaprojektował i z poparciem Cara Mikołaja II zbudował prototyp maszyny bojowej, testy poligonowe odbywały się w 1915 r. Sam pojazd był dosyć oryginalną konstrukcja przypominającą bicykl, przednie koła o średnicy 9 m, pomiędzy nimi znajdowała się kabina załogi, pod nią jedna z wieżyczek, po bokach umieszczono wieżyczki artyleryjskie.

Pojazd był napędzany, dwoma silniki Maybach o łącznej mocy 500 km. Silniki pozyskano z wraku zestrzelonego zeppelina.

Potężne koła przednie miały ułatwić pokonywanie trudnego terenu, niestety po testach poligonowych okazało się że napęd jest za słaby, dodatkowo pojazd został źle wyważony i przy poruszaniu się tylne koło ugrzęzło w ziemi.

Komisja wojskowa stwierdziła że pojazd jest niepraktyczny i ostatecznie zaniechano dalszą dotacje projektu, rozważano użycie mocniejszych silników, lecz z braku środków porzucono pojazd na poligonie. Czołg Car został zabrany z poligonu i złomowany dopiero w 1923 r.







Taki mały temacik.

Bartini Beriev VVA-14

Młynarz20332013-03-21, 14:03
Niesamowita konstrukcja latająca z ZSRR

Latająca amfibia pionowego startu Bartini Beriev VVA-14 została zaprojektowana w Związku Radzieckim w latach 70. Stworzona do pionowego startu z wody, lotu z dużą prędkością na długich dystansach, osiągania bardzo wysokich pułapów i lotu tuż nad powierzchnią wody z pomocą efektu oddziaływania ziemi, VVA-14 projektu Roberta Bartini powstała jako broń przeciwko amerykańskim łodziom podwodnym.Prędkość maksymalna: 760 km/h. Obecnie jest to jeden z najdziwniejszych eksponatów w Muzeum Sił Lotniczych Federacji Rosyjskiej w Monino.









Jak było to wyj🤬 .
A i prośba do adminów , nie dawajcie tego do historii i dokumentu , bo raczej to mało ludzi zobaczy , a szkoda ...

Poligon - ruska animacja z 1977

M................r • 2013-03-15, 13:40
Przypadkiem trafiłem na ten filmik i powiem szczerze że za c🤬ja nie powiedział bym że pochodzi z 1977 roku, grafika nie powala ale fabułą skojarzył mi się z Ghost in the shell.


Tekst z medalem mnie rozj🤬.

Wołga

jestemelpolako2013-03-07, 11:49
Niegdyś w Związku Radzieckim panowie ,którzy po długich latach pracy przechodzili na emeryturę w ramach wdzięczności dostawali od władz komunistycznych Wołgę

... do przepłynięcia