#zsrr

Lewackie postrzeganie świata

S................k • 2012-06-17, 17:51


Łot takie postrzeganie świata przez rzesze kosmopolitycznych ludzi, myślcie jak wam przykazano! Samodzielne myślenie = zło wszelakie, faszyzm i totalitaryzm!
W latach 2002-2006 nowojorski fotoreporter, Christopher Herwig przebył tereny byłego ZSRR poczynając na St. Petersburgu, a kończąc na środkowej Azji. Więcej w komentarzu





Cygaro Stalina

Boingu2012-05-19, 21:41
Dzwoni rozjuszony Stalin do swojego doradcy:
-Juri, Juri! Ktoś ukradł mi moje cygaro. Znajdź ścierwo i zabij od razu.
-Tak jest towarzyszu. Dowiem się kto to!
Dwa dni później dzwoni Stalin do swojego doradcy:
-Yy, no Juri.. No bo ja y..
-Proszę się nie martwić towarzyszu. Mamy 120 000 podejrzanych, 2000 przyznaje się do winy a 25 000 już zabiliśmy. Jesteśmy bliscy prawdy.
-To dobrze, ale ja te cygaro znalazłem po łóżkiem.

Na co czekał Stalin

~Faper Noster2012-04-20, 22:35
Wrzesień 1941r, wojska Niemieckie szybko posuwają się wgłąb terytorium Związku Radzieckiego.
Do Stalina przychodzi zaniepokojony sytuacją marszałek Żukow:
- Towarzyszu Stalin, na co my jeszcze czekamy?
- Na śnieg i mróz

Rosjanie

k................k • 2012-02-28, 16:30
Do radzieckiego szeregowego podczas musztry podchodzi generał:
- Kto jest twoim ojcem?
- Józef Stalin, towarzyszu generale!
- Jak to? Stalin jest twoi, ojcem?!
- Przecież Stalin jest ojcem wszystkich nas!
Bardzo zadowolony z odpowiedzi pyta dalej:
- A kto jest twoją matką?
- Matka Rosja!
- Bardzo dobrze towarzyszu! Daleko w życiu zajdziecie! A kim chcielibyście zostać?
- Sierotą, towarzyszu generale!

Sowieckie Psy

~Beniu_Beniu2011-10-10, 9:15
rodem z ZSRR.

Impreza na Kremlu

cykut2011-09-22, 19:02
Kreml. Po oficjalnym spotkaniu Stalin urządził zakrapiane przyjęcie. Atmosfera gęsta. Wszyscy boją się odezwać przy Stalinie. Ten rozgląda się dookoła i zagaduje:
- Towarzysze, czemu jesteście tacy spięci? Zagramy w zabawę, która was rozluźni. Kto jest chętny?
Zgłosili się wszyscy z wielkim entuzjazmem, w końcu Stalinowi lepiej nie odmawiać.
-Każdemu odetniemy tę część ciała, która zaczyna się tą samą literą jak nazwisko. Zaczynamy! Kaganowicz, jaką literą zaczyna się wasze nazwisko?
-Na k
-Zgadza się! Więc obetniemy wam kciuk! Mołotow a wy?
-Na m
-Tak jest! Obetniemy wam mały palec. Chruszczow a wy czemu płaczecie?

W ramach prewencji:
Do wszystkich "napinaczy", "gimbusów", "wiedzących lepiej" i "bez sensu". W cyrylicy "ce-ha" to jedna litera. A zresztą, co będę się produkował
Sadistic bawi i uczy


Ach, któż nie zna tej foty! Dzielny radziecki sałdat wymac🤬jący czerwonym sztandarem na ruinach Reichstagu, w tle płonący Berlin. Słowem- zwycięstwo dzielnych aliantów nad złem w najczystszej postaci.

Przypatrzmy się jednak bliżej oryginalnemu zdjęciu (poniżej). Widać na nim wyraźnie, że drugi żołnierz widoczny na zdjęciu ma... 2 zegarki! Choć Rosjanie przekonują, że w Armii Czerwonej popularnym zwyczajem było noszenie na jednej ręce zegarka, a na drugiej kompasu, bliższa prawdy wydaje się być wersja jakoby drugi zegarek był mało legalnym łupem wojennym.
Ponadto dodany został dym, a i sama flaga została nieco upiękniona.



Samo zdjęcie zostało zrobione 3 dni po wkroczeniu Armii Czerwonej do Berlina (2 maja 1945r) i było pozowane.
Żołnierz trzymający flagę, Abdulkhakim Ismailow, zmarł 17 lutego 2010r w wieku 94 lat.
Zdjęcie "prasowe" w większej rozdzielczości- i.sadistic.pl/pics/0f6287d462a5.jpg

Amerykański szpieg w ZSRR

zejfi2011-06-30, 20:12
UWAGA! CHOLERNIE DŁUGI! (Jak na realia sadistica.)

Z góry przepraszam za łamany(kołem) rosyjski i polsko-angielski a'la Dżoana.

Środek Zimnej Wojny. USA, obawiając się ataku ZSRR, szkolą szpiegów, by zdobyli informacje. Kurs kończy najlepszy z najlepszych wśród najlepszych. Dzień odprawy.
- Listen! - mówi dowódca - Twoja mission jest top secret i very fuckin' important. Twoim celem jest dotrzeć do Moscow i zdobyć top secret information na temat planowanej invasion! Potem nasz łącznik we Vladivostok załatwi Ci powrót do USA. Zrozumiałeś?
- Yes, sir! Znaczy... Da, tawarisz kamandir!
Zrzucają agenta na totalnym zadupiu. Po kilku godzinach znajduje wioskę - kilka chałupek na krzyż. Myśli sobie:
- OK. Teoria teorią time for practise.
Dostrzega babulkę na ławeczce, podchodzi doń:
- Zdrastwujcie, babciu.
- Zdrastwujcie, amerikanski szpiegu.
- Szto?
- Zdrastwujcie, amerikanski szpiegu.
- Szto? Ja nie amerikanski szpieg, ja ruski!
- Niet, wi nie ruski, wi amerikanski szpieg.
- Ja nie ruski? Nu pagadi!
Odśpiewuje babulce hymn ZSRR, Katiuszę, Kalinkę, Pust wsiegda budziet sonce.
- I szto? Ja nie ruski?
- Niet, wi amerikanski szpieg.
- To patrzcie teraz!
Odtańcowuje jej kazaczoka i to tak jakby nic nie robił od dziecka, tylko nak🤬iał kazaczoki.
-I szto? Ja nie ruski?
- Niet, wi amerikanski szpieg.
Facet myśli sobie:
- Damn it. Jak ona? Yeah, w sumie mówić, śpiewać i tańczyć każdy się nauczy. Ale tego nie da rady...
Tu wyciąga zza pazuchy pół litra. Otwiera i obala flaszkę w rekordowym tempie.
- I szto? Ja nie ruski?
- Niet, wi amerikanski szpieg.
- Ale, kak wi? Gawarim kak ruski...
- Da.
- Śpiewam kak ruski...
- Da.
- Tańczę kak ruski...
- Da.
- Nawet piję kak ruski!
- Da.
- To kak wi poznali, ze ja amerikanski szpieg?
- Widzisz, u nas w Sajuzie czornych niet.