#rodzina

Niedzielny obiad

P................V • 2014-05-13, 17:13
Witam!
Chciałbym podzielić się z Wami sytuacją, która miała miejsce przy niedzielnym stole.
Jak zwykle na obiad rosół i kotlet, bo to standard w niedziele.
Moja mama, osoba już nieco starsza poruszyła temat cz🤬chów w telewizji, poczułem pismo nosem
Że przyjeżdżają z zadupia, gówno mieli i widzieli i rżną pana na salonach, że egzotyczne, że inne i postępowe, że pewnie się sprzeda jak kamienica po Żydzie. Lecz najbardziej rozwaliło mnie stwierdzenie, że woli oglądać małpy smarujące się gównem na National Geographic niż murzyna w telewizji, bo małpy przynajmniej nie kradną i mają hierarchie w stadzie nie jak ten tumult, który tu zjeżdża i też smaruje się gównem a całe społeczeństwo musi to znosić.

Patriotyzm

jolmen132014-03-20, 21:37
Ostatnio rozgorzała wielka dyskusja przy jednym z tematów na temat patriotyzmu. Oczywiście lewicująca część sadola zasypała portal komentarzami w stylu: "Nie będę umierał za kraj, który nic mi nie daje", "I tak stąd wyjeżdżam, mam to w dupie", "Mogłem urodzić się gdziekolwiek, czemu ma mnie interesować akurat ta ziemia".
Zaraz odezwała się cześć prawicowa mieszając tamtych z błotem. Że umierać za kraj to obowiązek, że rotmistrz Pilecki porzucił rodzinę żeby walczyć itd. itp. Jak czytałem te wszystkie bzdury z każdej strony to mnie krew trochę zalewa... Zdaję sobie sprawę, że każdy rozumie patriotyzm po swojemu, ale co to naprawdę jest? Czy patriotyczną akcją było Powstanie Warszawskie, przez które zginęła porażająca część naszego "polskiego kwiatu", czy może wprowadzenie stanu wojennego, który być może uratował polską ludność przed interwencją zbrojną ZSRR?
Moim zdaniem drodzy Sadole, patriotyzmem nie można tak szastać jak robią to niektórzy użytkownicy tego portalu, lub jak obrzucają się nim jak gównem politycy. Patriotyzm nie jest lewy, ani prawy; to coś zupełnie innego.
To obowiązek, odpowiedzialność za siebie i swoich bliskich, oraz troska, przede wszystkim o dobro swojej rodziny, a w szczególności dzieci, bo to one są zawsze przyszłością kraju. Nie zawsze walka aż do śmierci przynosi coś dobrego, ale wpuszczanie wroga, który chce nas zabić, lub odebrać nam naszą wolność również nie przynosi nic pożądanego. Ktoś słusznie w jednym z komentarzy napisał, że w przypadku wybuchu wojny pierwszym co by zrobił, to "wywiózł rodzinę w bezpieczne miejsce".
Najpierw jestem głową rodziny, potem obywatelem swojego miasta. Potem Polski, wówczas dopiero Europy a potem obywatelem świata. W takiej kolejności, nie na odwrót! Tym jest tzw. codzienny patriotyzm. Uczenie swoich dzieci wartości moralnych. Pomoc starszej kobiecie z naprzeciwka we wniesieniu zakupów, nie bycie obojętnym na krzywdę innych. (jak ktoś tonie to go ratujemy a nie nagrywamy komórką bo "będzie materiał na harda"). Dbanie o swój grajdołek, że tak powiem. Głosowanie w wyborach (żeby nie wybierać ciągle złodziei i kurew). Kupowanie polskich produktów, wspieranie lokalnych wytwórców. Praca w Polsce, nie za granicą (choć czasem rzeczywiście sytuacja nas przymusza). Generalnie aktywność społeczna (nie mylić ze społeczniactwem).
Patriotyzmem nie jest darcie mordy na stadionie i wyrywanie krzesełek żeby okładać nimi policją (nie mylić z prawdziwymi kibicami). Nie jest nim też na pewno nap🤬lanie na ulicy ludzi, którzy nie pasują do naszego "prywatnego" obrazu idealnej Polski (nie mylić z promocją różnych zboczeń).

No trochę się rozpisałem bo i temat rzeka i trochę się wk🤬iłem. Jak się komuś nie chce czytać niech nie czyta.

Wychowanie Patriotyczne - Andrzej Rysuje

Z................h • 2014-03-18, 12:14
Świeżutki komiks od Andrzeja.

Obrazek odnosi się do najnowszych sondaży wg. których bardzo niewielka liczba młodych Polaków stwierdziła, że jest w stanie zginąć w obronie kraju.

Prawdziwe szczęście

Bober2014-03-10, 21:16
Prawdziwe cud kiedy ma się 4 rude córki rudą żonę i 0 synów

p.s
tak na pocieszenie

Dzieci

Xpalx2014-03-02, 5:37
Ostatnio będąc na kimi(xx)kach zauważyłem pewien dowcip trochę go też przerobiłem

-Nienawidzę mojej żony, a ona nienawidzi mnie.
-A dzieci?
-To jedyne co nas łączy... oboje ich nienawidzimy.
Zaj🤬e z piekelnych

Po prostu piszę jak było a co opowiedział mi kiedyś ojczym.
Lat dobrych 20 temu przebywał i pracował w Szwecji. Miał kilkoro znajomych mieszkających na osiedlu bloków komunalnych, przyznawanych przez państwo. I to nie jakieś nory to były, nie. Osiedle zadbane, czyściutkie, mieszkanie po każdym lokatorze odnawiane niemal do standardu apartamentu. No ślicznie po prostu.
No i nad jednym z tych znajomych przydział na taki luksus dostała jedna z arabskich rodzin. Dużo dzieci, dziadkowie- 3 pokolenia razem. To i apartament nie byle jaki bo coś koło 80- 90m2 tam było, 4 pokoje bodajże.
Nowi lokatorzy nie okazali się specjalnie uciążliwi, brudni czy hałaśliwi. Tylko po kilku miesiącach sufit kolegi zaczął robić się szary, potem czarny, a potem zaczęła brudna woda kapać nad jednym z pokoi. Arabowie do domu nie wpuszczali- nie mieli takiego obowiązku, twierdzili że żadnej awarii nie ma i w ogóle oni nie wiedzą skąd ten problem. Gdy w zalanym pokoju nie można już było mieszkać, wszystko nasiąkło i śmierdziało, zdesperowany facet poprosił o interwencję administrację. Ci wejść mogli i weszli... A tam...
W problematycznym pokoju zostało urządzone pole. Wiecie, orne. Nanoszone ziemi na pół metra i roślinki jakieś rosły, zboże czy inne cudo. A w kącie zagroda, a w zagrodzie- kozy.
Skomentujcie sobie sami...

Wujek sadol

eroticparty2014-01-20, 22:16
Jako, że moja rodzinka ma specyficzne poczucie humoru pragnę Wam przedstawić akcję która miała miejsce jakieś 2 lata temu u mojej babci na wsi. Wiadomo typowa polska wieś, pieniądzem tam nie pachnie, bo żyjemy w kraju gdzie rudy r*cha wszystkich równo, a emeryturka cienka. Drzwi wejściowe do domu w opłakanym stanie, nieszczelne. Po uzyskaniu odpowiedniej kwoty pieniężnej babcia postanowiła wymienić drzwi. Cała akcja przebiegła sprawnie, drzwi są na miejscu, działają bez zarzutów. Obserwując wujka przez dłuższą chwilę zadawałem sobie pytanie co on robi. Otworzył drzwi na oścież i zaczął mierzyć na oko odległość pomiędzy futrynami. Kiedy zapytałem co on właściwie robi odpowiedział: "Patrzę czy trumna z babką przejdzie"

Pierwszy temat także jechać jak po BongManie