#prawo

Podstawy rasizmu

M................0 • 2014-12-08, 18:22
Siema, jeszcze nic tu nie wrzucałem, ale znalazłem dzisiaj coś ciekawego i stwierdziłem że sie podzielę tym z wami

Jestem studentem prawa i mam taki przedmiot jak historia doktryn polityczno-prawnych, na których uczymy się takich ciekawych rzeczy jak podejście Arystotelesa do prawa albo norm prawnych czy też źródła prawa w/g św. Tomasza z Akwinu. Każdy pije to co lubi, nie oceniam, z drugiej strony czytając mądre książki człowiek czuje się jakoś na miejscu, bo w przypadku odniesień do różnych szkół nie trzeba szukać tego w wikipedii tylko człowiek sam mniej więcej kojarzy o co chodzi.

Aktualnie przerabiam na kolosa szkołę rasowo-antropologiczną.
Generalnie nie ma w tym nic ciekawego, gdyby nie to że widać w tym podwaliny czystego rasizmu, choć właśnie.. czy to na pewno rasizm?

Nie będę tutaj oceniał, bo z jednej strony jak to czytam to naprawdę się zastanawiam co twórcy palili, ale z drugiej strony patrząc obiektywnie na dzisiejszy świat należaloby się poważnie zastanowić czy nie mieli racji.

PS. Wrzucę tu swoje opracowania, na samym końcu podam autora, kto chce może spojrzeć do źródeł.

PS 2. Jak c🤬jowe to wiecie co zrobić.

Cytat:

Artur Gobineau – arystokrata francuski, twórca O nierówności ras ludzkich, twierdził że nośnikiem najlepszych cech jest arystokracja francuska pochodzenia ario-germańskiego

Podczas podróży stwierdził że zasadnicza kwestią rozwoju cywilizacji jest kwestia antropologii rasowej. Zróżnicowanie poszczególnych narodowości tłumaczył różorodnością klasową, co dawało wniosek iż najpotężniejsze i najbardziej wartościowe cywilizacje mogą tworzyć społeczeństwa ras wyższych o dużym współczynniku czystości rasowej.



Cytat:

Podział na rasy:
biała/aryjska (przywódcy): niebieskie oczy, blondyni, biali, wysoki wzrost, inteligencja, energia, organizacja, honor, ład, wojowniczość, harmonia – urodzeni przywódcy
żółta (męska): średni wzrost, czarne oczy, wytrwałośc, praktyczność, przecietna inteligencja, brak fantazji – urodzeni kupcy
czarna (żeńska) – duża fantazja i zmysłowość, brak organizacji, uczuciowa, artystyczna

Historia cywilizacji to historia mieszania się ras. Aryjczycy emigrując ze środkowej Azji po drodze mieszali się z innymi rasami, prowadząc do degeneracji społeczności. Jedyną czystą pozostałą rasą byli Teutoni (Germanie) opisywani przez Tacyta. Mieszanie się ras prowadziło do tendencji demokratycznych, co oznaczało że władzę mieli sprawować ludzie kompletnie do tego nie stworzeni (tj. z innej rasy niż Aryjska).



Cytat:

Chamberlain: zgermanizowany Anglik, twórca Zasady XX wieku

Cywilizacja XIX w. Powstała na dorobku czterech formacji: Greków, Rzymian, Żydów i Teutonów.
Grecy – sztuka, kultura, filozofia; Rzymianie – prawo, państwowość, obywatelstwo, ład społeczny, ideę własności; Żydzi: judaizm->chrześcijaństwo.

Najwartościowszą rasą są Teutoni, którzy na podstawie wyżej wymienionych dorobków stworzyli własną cywilizację. Rozwój kultury i techniki wynika z predyspozycji rasowych, które są najlepsze u Teutonów, a których największymi wrogami są Żydzi. Uratowanie postępu i cywilizacji może się dokonać tylko przez zachowanie czystości rasy aryjskiej.




Generalnie dorobek naukowy Chamberlaina, Gobineau i kilku innych przyczynił się do wytworzenia mitu rasy panów w nazistowskich Niemczech, z tym że np. Chamberlain uważał za najwartościowszą rasę złożoną z German, Celtów i uwaga Słowian, ale tego Hitler chyba nie doczytał ;.;

Jak kogoś zainteresuje to mogę powrzucać więcej.
Jak ktoś chce orać lewactwo to też polecam spojrzeć do źródła, bo marksizm, leninizm, socjalizm i komunizm są w bardzo ciekawy sposób wyjaśnione, a podprogowo ukazane w negatywnym świetle.

Źródło: A. Sylwestrzak - Historia doktryn politycznych i prawnych.

Prawo Jazdy to bzdura?

M................V • 2014-11-05, 10:59

- co oznacza ABS na desce rozdzielczej samochodu?
- wspomaganie kieronicy
- poduszkę powietrzną
- amortyzację

Prawo vs zdrowy rozsądek

BongMan2014-10-24, 13:31
W wielu sprawach zdrowy rozsądek jest ważniejszy niż prawo. Polskie sądy nie poznałyby zdrowego rozsądku nawet gdyby zaszedł je od tyłu i kopnął w dupę. Z glana. Są jednak na świecie normalne kraje, gdzie w sądach siedzą kompetentni ludzie z otwartymi umysłami, a nie mierne, bierne ale wierne trybiki stworzone przez zamordystyczny system do up🤬lania ludzi za byle gówno, jak u nas. Takim krajem jest na przykład Holandia.

Cytat:

W Holandii można mieć przy sobie maksymalnie 5 gramów marihuany. Pewien Holender miał w domu ponad 20 tysięcy razy więcej. Decyzja sądu? „Kary nie będzie”. Dlaczego?

Decyzja amsterdamskiego sądu z połowy października 2014 roku zaskoczyła wielu Holendrów. Oskarżonym był mieszkaniec pobliskiego miasteczka Hoofddorp. W domu mężczyzny znaleziono 107 kg gotowej marihuany.

Mężczyzna tłumaczył, że to „zapasy” dla jego coffeeshopu. [Wszystko o coffeeshopach w tym artykule: Coffeeshopy w Holandii ]. Oskarżony faktycznie jest właścicielem coffeeshopu i nie było z nim wcześniej problemów.

W Holandii również właścicieli coffeeshopów obowiązuje ograniczenie: mogą mieć tylko 500 gramów zapasów. W większości przypadków to martwe prawo. Obroty w coffeeshopach są duże, więc aby nie zabrakło towaru, wiele coffeeshopów ma o wiele większe zapasy.

Prawo jest jednak prawem, prawda? Jasne, stwierdził sąd i przyznał, że mężczyzna rzeczywiście złamał obowiązujące przepisy. Jednocześnie sędzia uznał ograniczenie zapasów do 500 gramów za „dziwne i paradoksalne”.

By porządnie prowadzić coffeeshop trzeba mieć na stanie więcej towaru, rozumował sędzia. (Nie powiedział jednak, ile dokładnie: kilogram? 10 kg? 107 kg?). W związku z tym sędzia zrezygnował z wymierzenia kary.

Oskarżony prowadził uczciwą administrację i przejrzystą księgowość, współpracował z władzami gminy i regularnie odprowadzał należne podatki.

Na tej podstawie sędzia stwierdził, że mężczyzna prowadził interes „w gospodarczo odpowiedzialny sposób” i nie ma sensu go karać.

Eksperci, zajmujący się tematyką miękkich narkotyków w Holandii, uważają, że można już mówić o nowym trendzie. W lipcu tego roku w sprawie właściciela coffeeshopu z Terneuzen, który również miał zbyt wielkie zapasy, zdanie sądu było podobne i sąd nie wymierzył oskarżonemu kary, jakiej domagała się prokuratura.

Inna podobna sprawa sprzed kilku dni - znaleźli u nich 2,500 roślinek, 900 sadzonek oraz ok. 8 kg gotowego towaru. CZYTAJ TUTAJ: PRZEŁOM! Nie będzie kar za uprawę zioła?

Holenderscy sędziowie okazują się bardziej pragmatyczni i zdroworozsądkowi niż holenderski prawodawca. Wszyscy w Holandii wiedzą, że prawo ograniczające zapasy coffeeshopów do 500 gramów jest martwe i należałby je zmienić i dostosować do rzeczywistości. Wielu właścicieli je przecież łamie, a policja i tak zazwyczaj przymyka oko.

Prokuratura, oskarżając od czasu do czasu właścicieli (czasem i skutecznie), stawia sądy przed trudnym wyborem: trzymać się ściśle litery prawa, czy kierować się duchem tego prawa? Istota holenderskiego prawa w sprawie marihuany jest przecież taka, że coffeeshopom pozwala się na handel zielonym, rozweselającym ziołem.

To, że sądy coraz częściej idą na rękę coffeeshopom z wielkimi zapasami „marychy” (tudzież „haszu”), staje się więc powoli nowym trendem. Inna decyzja sądu, również z października 2014 r., była jednak jeszcze bardziej zaskakująca. Chodziło mianowicie o uprawę konopi – na szerszą skalę zakazaną w Holandii.


mojaholandia.nl/artykul/mial-107-kg-ziola-sad-nie-ukarzemy
Właśnie obejrzałem ciekawy filmik niby zrobiony "na jaja" ale ale... to nie jest jednak takie śmieszne...



W USA funkcjonuje coś takiego jak Cywil Forfeiture Law.

Jest to prawo pozwalające policji na konfiskatę mienia obywateli pod pretekstem, że zostało ono zdobyte z przestępstwa. Może być to cokolwiek - dom, samochód, biżuteria, gotówka - cokolwiek.
W/g Cywil Forfeiture Law praktycznie KAŻDY może stać się podejrzany o przestępstwo, w następstwie czego policjant może dokonać konfiskaty bez posiadania JAKICHKOLWIEK dowodów przestępstwa. Obywatel może odzyskać skonfiskowane mienie ale tylko wtedy, kiedy udowodni przed sądem, że nie pochodzi ono z przestępstwa.
Ile kosztuje adwokat w USA? Przeciętnie od paru tysi $$$ to standard. Dlatego wielu obywateli nie dochodzi swoich praw i zwrotu skonfiskowanych rzeczy.
Policja oczywiście nadużywa tego prawa, konfiskując najczęściej gotówkę.
Film przedstawiony w nieco humorystycznej formie ale na YT jest od groma o tym i wcale nie jest to takie happy.

Pierwsze prawo dynamiki sadola

Tur2014-09-28, 11:38
Zafascynowany naukowym odkryciem, jakim niewątpliwie była niedawno tu przedstawiona "Krzywa Sadola" postanowiłem dodać od siebie coś do tutejszego świata nauki. Jest to pierwsze prawo dynamiki Sadola.

Brak zmian w oporze obcego ciała rzuconego na łoże oznacza, że nie żyć może

NOT MINE

Nargatte2014-09-02, 17:07
"NOT MINE" tak brzmi tytuł animacji który odbiega od stosowanych konwencji albowiem wszystkie grafiki i dźwięki nie zostały stworzone przez autora. Projekt składa się z 469 obrazków znalezionych za pomocą wyszukiwarki google grafika z użyciem najprawdopodobniej takich haseł jak "popular logos", trademark" itp. Całości przygrywa klasyczna muzyka, a dokładniej "W grocie Króla Gór" Edvarda Griega, która nie z nazwy ale na pewno z melodii jest wszystkim znajoma jak 95% użytej grafiki. Jest to swoisty ukłon w stronę wszystkim korporacjom, które lubią się zarzynać o swoje prawa autorskie, a najlepiej kiedy wyniki tych działań kończą się dużą ilością zer. Sama tematyka animacji przedstawia coś w rodzaju maszyny popkultury, choć myślę, że interpretacje będą różne.



A teraz ciekawostka ala zagadka. Jakim cudem film o tak dużym stężeniu cudzych własności intelektualnych na cm^2 w jednej klatce animacji udało się dotrwać aż 2 miesiące na serwerach youtube? Znaki towarowe objęte są trochę innym prawom. Twórca mógł je użyć w swoim dziele dopóty, dopóki nie będzie nimi lub podobnymi reklamować własne produkty.

Zatrzymanie

BongMan2014-06-08, 17:38
- Nie ma pan prawa jazdy, koła są nienapompowane, niezapięte pasy, w ręku puszka piwa.
- Do jutra!
- Co to ma znaczyć?
- Moment, panie władzo, przez telefon rozmawiam.

Nie można mówić, że Anna była Krzysztofem

O................x • 2014-06-02, 20:09
Drodzy Sadole, trzymajcie swoje klawiatury na wodzy. Dziś zapadł ciekawy wyrok.

Zwrócenie się do osoby transseksualnej w sposób przypominający jej poprzednią płeć narusza dobra osobiste – uznał dzisiaj Sąd Okręgowy w Warszawie.

Sprawa dotyczyła publicysty Tomasza P. Terlikowskiego oraz Anny Grodzkiej. Posłanka, która zmieniła płeć, pozwała dziennikarza o naruszenie jej dóbr osobistych poprzez „używanie słów określających ją rodzajem męskim".

Dzisiaj zapadł nieprawomocny wyrok, w którym Sąd Okręgowy w Warszawie uznał, że przypominanie Annie Grodzkiej o jej poprzedniej płci stanowi naruszenie dóbr osobistych.

- Zwracanie się w ten sposób do osoby transseksualnej, która odrzuca płeć męską, jest niedopuszczalne – stwierdził sąd.

W wyroku sąd zakazał Terlikowskiemu w przyszłości obrażać w podobny sposób posłanki. Odrzucił natomiast żądanie Grodzkiej o zapłatę 30 tys. zł na rzecz Fundacji Transfuzja.[/b]