📌 Ukraina ⚔️ Rosja Tylko dla osób pełnoletnich - ostatnia aktualizacja: Wczoraj 22:08

#polska

Solbus: ogniem ochrzczony

Vof2013-06-01, 8:22
To był dość ciepły wiosenny dzień 2010 roku. Sądny dzień dla Solbusa. Producent autobusów z Solca Kujawskiego, zwany niekiedy „małym Solarisem”, miał już niemało kłopotów. Najpierw załamanie na rynku autokarów do przewozów międzymiastowych, a później przeciągające się dopuszczenie do ruchu jego nowoczesnego SM12 LNG, pierwszego w Polsce autobusu miejskiego napędzanego skroplonym gazem ziemnym (LNG). Lada dzień sytuacja miała się odwrócić: 31 takich pojazdów zakontraktował już Kraków.


W ramach testów 23 kwietnia jeden z nich wyjechał na jazdy próbne. Do dziś nie ma pewności, co zawiodło. Najprawdopodobniej pękł przewód od napędu wentylatora. Olej zaczął kapać na rozgrzany układ wydechowy. 10 minut i było po sprawie. Autobus spłonął doszczętnie. Był to symboliczny gwóźdź do trumny. Dwa miesiące później sąd ogłosił upadłość Solbusa.

Firma dostała możliwość zawarcia układu z wierzycielami. Śliżakowie przez dwa lata walczyli o przetrwanie firmy, z powodzeniem kończąc procedurę dopuszczeniową swoich unikatowych maszyn napędzanych LNG. Układ z wierzycielami zawarli rok temu, 9 marca. Od tego czasu Solbus ma cztery lata na odpracowanie zaległych 15 mln zł długów i wyjście na prostą. Na razie idzie dobrze, a jeśli uda się spopularyzować pojazdy na gaz ziemny, to możemy mieć w Polsce kolejnego nowoczesnego producenta autobusów.
Cała historia zaczęła się w 2001 roku w Solcu Kujawskim. Pracownicy miejscowych Kujawskich Zakładów Naprawy Samochodów postanowili założyć spółkę Solbus i przejąć majątek KZNS. Eksperyment trwał dwa lata. Nie wypalił. Pracownicy ściągnęli na ratunek Antoniego Śliżaka, właściciela firmy BlueLine, początkowo dilera i leasingodawcę autobusów, który w tym czasie stworzył grupę prowadzącą przewozy pasażerskie – w ramach prywatyzacji pod swoimi skrzydłami zebrał między innymi PKS w Stargardzie Szczecińskim, Leżajsku, Grudziądzu i Chojnicach.
Śliżak w 2003 r. przejął kontrolę nad spółką i szybko zaczął rozkręcać biznes. Ruszyła sprzedaż, wspierana przez własne PKS-y. W roku, w którym przyszedł do Solbusa, fabryka sprzedała zaledwie 35 pojazdów, po dwóch latach liczba ta wzrosła do 149.
W 2006 r. rodzina Śliżaków (wówczas stanowisko prezesa objął już Jakub Śliżak, syn właściciela BlueLine) dokonała kolejnego ważnego zwrotu. Solbus porzucił współpracę z czeskim SOR, od którego dotychczas kupował licencje na swoje pojazdy. To wiązało się ze zwiększonymi nakładami na rozwój własnych technologii – efektem był model autobusu napędzanego LNG.

Wraz ze zwiększonymi kosztami przyszło jednak załamanie na rynku przewozów międzymiastowych. W 2007 r. sprzedaż zaczęła spadać, rok później zeszła poniżej stu pojazdów, a potem było już tylko gorzej.
– W tej sytuacji zdecydowaliśmy się mocniej wejść na rynek autobusów miejskich. Spory sukces był w zasięgu ręki. Planowane na 2010 rok dostarczenie 31 autobusów napędzanych LNG dla Krakowa ustabilizowałoby sytuację w firmie i dało prestiżową referencję, która mogła zaowocować kolejnymi zamówieniami – wspomina Jakub Śliżak.

Kontrakt miał przynieść 38 mln złotych. Niestety, kiedy procedura dopuszczenia autobusu do ruchu wciąż trwała, firma zaczynała tracić płynność finansową, a zamawiające pojazdy konsorcjum PTS Kraków i PKS Chojnice, które miały obsługiwać krakowskie linie, nie mogły wciąż odsuwać realizacji umowy z miastem. Ostatecznie zostały przekroczone wszelkie terminy i wygasła umowa leasingu zapewniająca finansowanie. Cała układanka runęła, a firma poszła w upadłość. Śliżakowie jednak się nie poddali.
– Nasza rodzina zainwestowała w tę firmę większość swoich oszczędności. Nie chcieliśmy i nie mogliśmy pozwolić na to, aby wszystko poszło na marne – mówi Jakub Śliżak.

Negocjując układ z bankami, który miałby dać 30-proc. redukcję długów ze spłatą rozłożoną na kilka lat, spółka musiała utrzymać produkcję.
Determinacja się opłaciła. Dziś rok 2010, kiedy sprzedaż Solbusa sięgnęła jedynie 12 sztuk, pozostaje tylko przykrym wspomnieniem. W zeszłym roku sprzedano 62 autobusy (każdy po ok. 800 tys. zł netto), co było rękojmią wywiązania się ze zobowiązań. W tym roku firma ma już zakontraktowanych ponad 50 pojazdów (m.in. 20 dla Warszawy) i Jakub Śliżak ma nadzieję na powrót do 100 sztuk sprzedaży rocznie.
Najbardziej cieszy go to, że znaleźli się chętni na pierwsze modele Solcity napędzanego LNG: 11 zamówił Olsztyn. Przeprowadził testy także w Toruniu, Gdyni, Warszawie, Katowicach i Krakowie. Jest przekonany, że dopóki nie powstaną efektywne autobusy elektryczne, będzie to najlepszy i najbardziej ekologiczny środek miejskiego transportu.
W swoich przekonaniach Śliżak jest całkowicie zgodny z Amerykanami, którzy już od kilku dekad używają tego typu pojazdów i uważają, że powoli będą one wypierać popularne dzisiaj diesle. Co prawda są droższe, ale gaz jest znacznie tańszy od ropy, dlatego w przypadku najcięższych pojazdów różnica w cenie zwraca się po trzech latach użytkowania.
– Gaz ziemny jest obecnie postrzegany jako najtańsze paliwo napędowe i branża transportowa rozważa opcję, aby się na nie zacząć przestawiać – przekonuje Patricia Hutchins, analityk ds. wykorzystania energii w transporcie z U.S. Energy Information Administration (do 2040 roku zużycie gazu w transporcie ma wzrosnąć sześciokrotnie).

Solbus Solcity LNG, który ma o 10 proc. lepsze spalanie niż diesle, jest w o tyle dobrej sytuacji, że w Polsce 1 m3 gazu kosztuje tylko 55 procent ceny litra oleju napędowego. Pod tym względem Śliżakowie zyskali zresztą silnego partnera – Gazprom, któremu zależy na promowaniu tego typu paliwa, daje więc 10-letnią gwarancję utrzymania parytetu ceny gazu w stosunku do ropy. Jak przekonuje Jakub Śliżak, taki projekt naprawdę jest zyskowny (biorąc koszt inwestycji w stację napełniania LNG), jeżeli miasto zamówi więcej niż 30 autobusów.
– Jeśli po przeliczeniu wszystkich kosztów rachunek okaże się dodatni, będziemy chcieli zainwestować w tego typu pojazdy. Pierwsze takie autobusy mogłyby wyjechać na ulice już w 2014 roku – zadeklarował Jan Kuźmiński, szef stołecznego MZA, po ubiegłorocznej prezentacji Solcity LNG w Warszawie.
Dobrze by było. Nie chodzi tylko o to, aby utrzymać kolejną polską firmę i miejsca pracy. Solbus Solcity LNG to innowacja na skalę europejską. Jeśli sprawdzą się w kilku dużych polskich miastach, mogą stać się mocnym produktem eksportowym szybko rozwijającej się rodzimej branży transportowej.

Aż serce rośnie na wieść że w tym kraju rozwija się kolejna motoryzacyjna firma

źródło: forbes.pl

Wojsko Polskie - poligon

konto usunięte2013-06-01, 1:32
Chłopaki trenują przed najazdem ścierwa



Chłopcy w rurkach :

wyp🤬alać do Francji

29 maja - Pamiętamy o naszych chłopakach!

konto usunięte2013-05-29, 15:33


Potężny niegdyś mężczyzna przywitał Polaków szerokim
uśmiechem na twarzy. Gdy ruszył w naszą stronę, okazało się, że powłóczy lewą nogą. Dopiero wtedy dostrzegłem, że ma różne buty na stopach. Nie trzeba było wielkiej domyślności, by zorientować się, że na jednej z kończyn nosi protezę. Tandetną, sztywną, drewnianą pożal się boże nogę, zwieńczoną wytartym półbutem.



Później dowiedziałem się, że ów mężczyzna – niestety, nie pamiętam już jego imienia – był niegdyś oficerem w armii Saddama Husajna. Ciężko ranny w czasie wojny iracko-irańskiej, został zdemobilizowany. I trafił na społeczny śmietnik. Państwo nie płaciło mu żadnej renty, żył z dnia na dzień, korzystając z pomocy kolegów, którzy pozostali w armii.

Gdy reżim Husajna upadł, tacy jak on założyli stowarzyszenia weteranów. Siły koalicji stacjonujące w Iraku wspomagały te organizacje finansowo i materialnie. Robili to również Polacy – to właśnie z naszym CIMIC-em, jesienią 2005 roku, znalazłem się w małym magazynie, skąd później miano dystrybuować przywiezione dobra wśród byłych żołnierzy i ich rodzin.

Kilka lat później, w centrum Kabulu, spotkałem mężczyznę bez obu nóg. Nie służył w regularnej armii, lecz w jednej z milicji biorących udział w wojnie z radzieckim wojskiem, a później w walkach między samymi Afgańczykami. To właśnie wówczas został kaleką. Od tej pory żył z żebractwa – tak pod reżimem zwycięskich talibów, jak i po ich upadku, gdy władze w kraju przejęli w dużej mierze dawni kompani byłego mudżahedina.

Zarówno wtedy, w Kabulu, jak i wcześniej – w irackiej Diwaniji – jako pierwsza przychodziła mi do głowy myśl, że w naszej części świata takie sytuacje nie są możliwe. Ale potem następowała gorzka refleksja… Tyle mówimy o Amerykanach i ich szacunku do weteranów, lecz nie zapominajmy o dziesiątkach tysięcy byłych żołnierzy US Army, którzy po powrocie z Wietnamu zostali skazani na bezdomność.



A u nas? Udział w wojnie poza granicami kraju traktowany jest jako coś niegodnego, dla niektórych wręcz haniebnego. Weteranów się więc publicznie lży, nawet tych, którzy odnieśli najcięższe rany. Nie ma zmiłuj – wystarczy wejść w dowolny tekst w internecie, poświęcony Afganistanowi, by w komentarzach zasięgnąć informacji na temat społecznej oceny dokonań żołnierzy.



A kwestie socjalne? W Afganistanie (tak, jak wcześniej w Iraku), wojna najmocniej doświadcza najniższych stopniem wojskowych. Tych, którym nie przysługuje resortowa emerytura. Kończą więc jeden z drugim – mając zwykle dwadzieścia parę lat – swoją służbę i normalne życie. Bo wybuch IED zabrał rękę, nogę, czy poharatał wewnętrzne narządy. Dając w zamian niewielką rentę i życie inwalidy.

Niełatwo być weteranem…



Źródło - zafganistanu.pl/

-----------------------------------------------------------------------------------

Również można znaleźć wiele tekstów mówiących jak NASZA Polska służba zdrowia traktuje powracających do kraju rannych -
http://facet.interia.pl/obyczaje/militaria/news-kazemy-im-zabijac-a-potem-traktujemy-jak-szmaty,nId,973815

Polskie plakaty filmowe

konto usunięte2013-05-27, 23:20
Trochę starszych plakatów filmowych. W niektórych wypadkach warto zwrócić uwagę na "tłumaczenie" tytułów.













jeśli ktoś chce to mogę wrzucić więcej

Dzieci to nie śmieci

konto usunięte2013-05-27, 22:52


Po prostu chory kraj , a film daje do myślenia

Dowcip prognostyczny

vonBeton2013-05-26, 19:44
Polska rok 2035. Dwóch kumpli idzie sobie wieczorem ulicą po zdewastowanym osiedlu, nad ich głowami widoczne są minarety meczetu, w jednej z uliczek widać parkę pederastów w chwili miłosnego uniesienia, gdzie indziej grupa cz🤬chów gw🤬ci kobietę, z oddali słychać echa zamieszek wywołanych przez c🤬tych. Za ostanie pieniądze z niewielkiej pensji kupili sobie po browarze i obserwując otoczenie jeden mówi do drugiego:

- stary jak myślisz udało nam się w końcu osiągnąć tolerancję w naszym kraju ?

Kolega zamyślony rogląda się i mówi :

-Nie... Jeszcze będzie o wiele gorzej.

witam, to mój pierszy post więc proszę delikatnie linczować xD

Organizator Gumball 3000 w Polsce - szczerze o imprezie!

konto usunięte2013-05-24, 22:48
Jest to nie pierwszy rajd organizowany przez tego człowieka dlatego wszystko było dopięte na ostatni guzik.

link do you.tube w full HD: you tube.com/watch?v=23iGFbzCL5o

Może kogoś zainteresuje, jak brzmi rap w innych językach
Albo jak w ogóle brzmi inny słowiański język prócz Polskiego



Są tu tacy artyści jak:
Pono (Polska), Ego (Słowacja), Vova iz Lwowa (Ukraina), Remi (Chorwacja), SAF (Macedonia), Mih (Białoruś), Sharks (Słowenia), Ill Government (Serbia), Sokół (Polska), Wladimir (Czechy), Ligalize (Rosja), Frenkie (Bośnia i Hercegowina), Koff (Słowenia), Cistychov (Słowacja), Komplex (Serbia), XL Deluxe (Ukraina), Orion (Czechy), Spens (Bułgaria), Bazyl (Białoruś), Berezin (Rosja), Martina (Polska)

Moim skromnym zdaniem, Pono i Martinę mógłby zastąpić ktoś inny, ale w końcu chodzi tu o Słowiańskie Korzenie, więc luzik

Miasto płynie.

Saint2013-05-24, 0:30
Animowany musical dokumentalny o życiu w mieście. Zdjęcia są wykonywane w Łodzi, ale przekaz uniwersalny biorąc pod uwagę nasza sytuacje.

Nie było.

Tony Hawk w Polsce

recci2013-05-23, 11:15
Tony Hawk dalej w formie ;D

Oznaczenia wiekowe materiałów są zgodne z wytycznymi
Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji

Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na ukrycie oznaczeń wiekowych materiałów zamieszczonych na stronie
Funkcja pobierania filmów jest dostępna w opcji Premium
Usługa Premium wspiera nasz serwis oraz daje dodatkowe benefity m.in.:
- całkowite wyłączenie reklam
- możliwość pobierania filmów z poziomu odtwarzacza
- możliwość pokolorowania nazwy użytkownika
... i wiele innnych!
Zostań użytkownikiem Premium już od 4,17 PLN miesięcznie* * przy zakupie konta Premium na 6 miesięcy. 6,00 PLN przy zakupie na jeden miesiąc.
* wymaga posiadania zarejestrowanego konta w serwisie
 Nie dziękuję, może innym razem