#mandat

Amerykance

Resider2013-07-03, 1:13
Zakaz karmienia bezdomnych w ponad 50 miastach USA

Na liście są m.in. Orlando, Houston, Dallas, Las Vegas, Filadelfia, Atlanta, Phoenix, San Diego, Los Angeles, Miami, Oklahoma City i Nowy Jork. W ponad pięcdziesięciu amerykańskich miastach obowiązuje zakaz karmienia bezdomnych. Mimo protestów organizacji pomagających najbiedniejszym, także tym bez dachu nad głową, tendecja zaostrzania przepisów obejmuje coraz więcej miast.


Najczęściej przepisy dotyczą zakazu oferowania żywności bezdomnym przebywających w miejskich parkach, ale tak jak w przypadku Nowego Jorku, zakaz wydany właśnie przez MichaelaBloomberga obejmuje także darowizny żywnościowe dostarczane do noclegowni i schronisk. Według burmistrza, władze miejskie nie mają możliwości sprawdzenia czy taka żywnośc nie jest po prostu niezdrowa. A włodarzom metropolii ogromnie leży na sercu, by bezdomni jedli potrawy z niską zawartością soli i tłuszczu.

Osoby, które nie przestrzegają prawa, karane są mandatami. Mieszkanka Filadelfii w ubiegłym roku za dokarmianie bezdomnych i ubogich dzieci z sąsiedztwa została ukarana mandatem wysokości 600 dol. za każdy dzień wydawania żywności.

Walka o zniesienie w Filadelfii powyższego zakazu znalazła swój finał w sądzie. Organizacja American Civil Liberties Union of Pennsylvania złożyła w sądzie pozew przeciw miastu domagając się zmiany przepisów.

Sami bezdomni mówią, że nie otrzymują nic w zamian. Urzędnicy zakazują ich dokarmiania, ale także likwidują schroniska i punkty wydawania żywności. Najczęściej ci, którzy korzystają z tego typu pomocy socjalnej nie mają nawet na przysłowiowy bilet, by przemieścic się w inną częśc miasta, gdzie oferowana jest pomoc.

Według ostatnich danych na ulicach Nowego Jorku mieszka nawet do 50 tys. bezdomych. Ponad 11 tys. z nich jest chora psychicznie.

Czego to amerykańce nie wymyslą aby się pozbyć biedoty

sprzątanie ulic

master0romus2013-06-01, 12:00
Poznań 30 maja 2013 roku, centrum, raczej zaniedbana, ruchliwa, bardzo rzadko sprzątana ulica Garbary.

Dziś o 6 rano obudził mnie bardzo głośny hałas, wyglądam przez okno a tam trzy wielkie wozy do sprzątania ulicy jeżdżą kilkukrotnie w jedną i drugą stronę pucują ją aż do połysku. Na ulicy pusto, brak jakichkolwiek samochodów, w tym mojego, który był tam zaparkowany.

Dzwonię na policję, a tam dowiaduję się, że mam się zgłosić na komisariat. Na komisariacie w holu kolejka wkurzonych ludzi, którym odholowano samochody tego dnia z powodu przejścia procesji oraz specjalnie zorganizowany na tę okoliczność stolik do wystawiania mandatów i dwie panie policjantki sprawnie obsługujące petentów, wyposażone z standardową gadkę i zdjęcia znaków zamontowanych przy wjeździe z obu stron ulicy, które podobno od kilku dni ostrzegają, że 30.05.2013 na ulicy jest zakaz parkowania. Znaki mają może 30cm na 30cm i jeśli się tam jeździ codziennie nie sposób ich zauważyć. Żadnych innych informacji.

Wynik całej operacji to 100 zł mandatu za złe parkowanie i 1 punk karny oraz 400 zł za odholowanie samochodu na parking pod Poznaniem, gdzie nie sposób się dostać (nie jeździ tam żadna komunikacja, tylko taksówką i to w drugiej strefie). Do tego, cały dzień stracony a moja dziewczyna z naszym 10 miesięcznym dzieckiem udupiona w domu bo wózek trzymamy w bagażniku aby nie targać go na trzecie piętro po schodach. A mieliśmy zaplanowane aby rano się spakować i jechać na cały dzień w odwiedziny za miasto do rodziców.

Jak chodzą z kolędą zbierać kasę, to każdy jest indywidualnie poinformowany z dokładnością co do minuty kiedy do niego przyjdą. Ale, jak idzie procesja, to każdy powinien sam wiedzieć, że będą samochody odholowywać. Masakra!

Mandat z Kołobrzegu

K................o • 2013-05-09, 2:15
Kumpel wrzucił focie na fejsbonia.
Miał jednak mały problem z jednym wyrazem wpisanym na kwit.

Mandat nie duży, więc zapewne go przeboleje.

Dla miejscowych miasto znane również pod kryptonimem "Kałobrzeg"

O rowerzystach słów kilka...

H................a • 2013-04-29, 10:37
Zakaz jazdy bez kasku, ograniczenia prędkości, cenzus wieku dla rowerzystów, ubezpieczenia na wzór samochodowego OC. Tak Europa reguluje rowerowy boom - pisze "Dziennik Gazeta Prawna".

W Polsce natomiast rozszerza się przywileje dla rowerzystów. Dzieje się to bez debaty o tym, jak zapewnić bezpieczeństwo innym uczestnikom ruchu - podkreśla gazeta.

"Dziennik Gazeta Prawna" zauważa, że liczba wypadków i kolizji z udziałem rowerzystów rośnie od trzech lat. Rośnie również sama liczba rowerów i ścieżek rowerowych. Od 2010 roku poszerzane są prawa rowerzystów na drogach. Za nimi nie idzie jednak zwiększona odpowiedzialność prawna, na przykład w sytuacji kolizji drogowej.

Jak wynika z danych GDDKiA, przełomowy był rok 2011. Wówczas po raz pierwszy wzrosła liczba wypadków drogowych z udziałem rowerzystów w porównaniu z rokiem poprzednim. Potwierdzają to dane, o które gazeta poprosiła Komendę Główną Policji.

Wynika z nich, że w 2010 roku odnotowano 9578 wypadków i kolizji z udziałem rowerzystów, w 2011 roku - już 11 682, a w 2012 roku - niemal 12 tysięcy.

Najlepszy komentarz, jaki znalazłem:

"Każdy rowerzysta powinien mieć umieszczone na czole i na dupie czytelne tablice rejestracyjne, a dowód opłacenia ubezpieczenia, wpięty kolczykiem w nos. Powinien także posiadać przy sobie aktualną homologację dopuszczenia pojazdu do ruchu, wystawioną przez uprawnioną stację kontroli rowerów. Karta rowerowa powinna posiadać coroczny, aktualny wpis lekarza - orzecznika, o przeprowadzonych badaniach psycho - fizycznych i dopuszczeniu do ruchu na drogach publicznych. Uprawnionymi do posiadania karty powinny być tylko osoby w wieku !8 - 67 lat, które zdały egzamin państwowy. Każdorazowo - nowy egzamin - po uzbieraniu 21 punktów karnych. Dzięki rygorystycznym przepisom, nie będzie piratów rowerowych i ofiar przez nich przejechanych, a rządzący i ubezpieczalnie zyskają sporo gotówki ! Można będzie powołać policję rowerową i zakupić specjalne radary do wyłapywania piratów, jeżdżących z prędkością ponad 10 km/h ! Głupie? - Niestety - realne!"

Źródło: wp.pl

Mandat z Bilbao

krycha72013-02-11, 13:06


Witam Was szanowni sadole. Ostatnio napotkał mnie pewien bardzo niecodzienny problem. Otóż dostałem ten oto mandat. Sprawa jest o tyle śmieszna, że choć bardzo bym chciał (a mój "samochód' za pewne jeszcze bardziej) zamiast w ciepłej Hiszpanii muszę siedzieć w Krakowie. Dlatego też dziwi mnie taka sytuacja stąd moje pytanie, czy ktoś natknął się na taki przypadek? A jeśli nie to co o tym sądzicie, jakieś oszustwo, czy zwykła pomyłka?

P.S. Nie wiem jak wrzucić zdjęcie tyłu tego mandatu bo ten hosting tutaj zamulił

Na zakręcie

horihan12013-01-21, 12:41
może i nie sadystyczne, ale zrobiło mi banana na ryju
jak było to spalić

Wiem wiem, zaraz zrobicie mi wykład o gimbazie, jak to oni się jarają memami itp. przyjme na klate

Jak posłowie płacą mandaty.

H................a • 2013-01-09, 23:11
Czy posłowie płacą mandaty? Dziennikarze DGP przeprowadzili prowokację. Wystarczył jeden telefon do straży miejskiej, by uczynny funkcjonariusz natychmiast zgodził się anulować mandat. "Wystarczy potwierdzenie immunitetu i kończymy" - stwierdził.

Fotoradary straży miejskich są ślepe na wykroczenia drogowe parlamentarzystów. Choć prawo nie gwarantuje takich przywilejów, wystarcza jeden telefon, aby umorzyć postępowanie posłowi piratowi. Przez cały ubiegły rok wszystkie straże miejskie przesłały zaledwie jeden wniosek o pociągnięcie do odpowiedzialności za wykroczenie drogowe posła – wynika z odpowiedzi, których na nasze pytania udzieliło Biuro Prasowe Kancelarii Sejmu. Postanowiliśmy sprawdzić, czy tajemnica kryje się wyłącznie w przywiązaniu do przepisów ruchu drogowego parlamentarzystów. Statystyka takie rozwiązanie podważa. Podobnie jak liczba kilometrów przejeżdżanych przez posłów. Mnie wystarcza jeden telefon – przyznaje szczerze w rozmowie z DGP posłeł rządzącej koalicji.

Postanowiliśmy sprawdzić, czy rzeczywiście taka metoda działa. Zadzwoniliśmy do straży miejskiej w Białym Borze, podając się za posła. Jednostka należy do najsurowszych w kraju, dostarczając rocznie z mandatów miliony do gminnego budżetu. Niedawno strażnicy z tej jednostki wlepili mandat rowerzyście. Rozmowa, którą przeprowadziliśmy wczoraj, została nagrana. Taki komunikat usłyszeliśmy, łącząc się z dyżurnym strażnikiem. Asystent mnie poinformował, że jako poseł dostałem od państwa mandat. Jaka jest procedura? - zapytaliśmy. Wystarczy, że prześle pan faksem potwierdzenie pańskiego immunitetu i kończymy sprawę – wyjaśniał uprzejmie posłowi strażnik.

Jednak samo prawo nie gwarantuje automatycznie takiego przywileju parlamentarzystom oraz sędziom i prokuratorom, których również chroni immunitet. Zgodnie z odpowiedzią Biura Prasowego Kancelarii Sejmu każdy wniosek o zgodę na pociągnięcie do odpowiedzialności trafia do zainteresowanego posła. Jeśli nie wyrazi zgody, marszałek Ewa Kopacz kieruje sprawę do poselskiej komisji.

W ubiegłym tygodniu na łamach DGP opisaliśmy podobną praktykę stosowaną w centrali Inspekcji Transportu Drogowego. Jak się okazało, mandatów do posłów i senatorów kierownictwo GITD po prostu nie wysyłało. Tymczasem od początku funkcjonowania sieci fotoradarów aż 281 razy wpadały osoby z immunitetami. Na naszą publikację zareagował minister transportu Sławomir Nowak. Zadeklarował, że w każdym przypadku zostanie skierowany wniosek o ukaranie. Również marszałek sejmu Ewa Kopacz zapowiedziała, że parlamentarzyści powinni regulować mandaty.

1 - tyle w 2012 r. straże miejskie przesłały wniosków o pociągnięcie do odpowiedzialności za wkroczenie drogowe posła

8 - tyle wniosków o ukaranie posłów skierowała policja

1,5 mld zł - taką sumę do budżetu państwa ma w 2013 r. dostarczyć Główny Inspektorat Transportu Drogowego z mandatów z fotoradarów.

Mało odkrywcze, ale chociaż jakiś przykład.

Źródło (pewnie c🤬jowe jak każde): auto.dziennik.pl/aktualnosci/artykuly/415796,prowokacja-dgp-jeden-tele...

Uwaga debil

artiee2012-12-18, 8:08
Zainkasował 106 pkt.



Uwaga! BMW

Zgubił ładunek na rondzie

Qunda2012-12-06, 16:04
350 złotych mandatu karnego, będzie musiał zapłacić kierowca daf-a, który przewoził betonowe płyty bez zabezpieczenia. Na rondzie przy ulicy Sądowej ładunek wypadł z naczepy. Do konta kierowcy dopisano równie 6 punktów karnych.
Do zdarzenia doszło dzisiaj krótko przed godz. 11.00 w Brodnicy przy ulicy Sądowej. Policjanci "drogówki", którzy pojechali na miejsce zdarzenia ustalili, iż kierowca daf-a nie zabezpieczył przewożonego ładunku i w trakcie zjazdu z ronda betonowe płyty stropowe spadły na jezdnię i pobocze. Płyty uszkodziły nawierzchnię jezdni. Kierowca z powiatu działdowskiego był trzeźwy. 25-letni mężczyzna został ukarany mandatem karnym w wysokości 350 złotych i 6 punktami karnymi. Porządkowanie drogi trwało ponad 2 godziny.









Jest także lekki akcent z sadistica. Pozdrawiam użytkownika Drajwer jeżeli tu taki jest.

Jak wkurzyć policjanta :)

camel872012-11-12, 17:57
Dziś panowie w niebieskich mundurkach po zatrzymaniu mnie zaproponowali mi 500 zł i 10 pkt karnych.
Zapytałem się "czy nie dało by się troszke mniej".
Pan Policjant z uśmiechem na twarzy powiedział "mam dziś dobry humor i idziemy na maxa".
Na szczęscie z jego wrednej mordy szybko uciekł humor jak dałem mu kartę z payback'u mówiąc "masz, nabij punkty"