#lekarz

Żaba

ambroz662009-05-08, 22:33
Przychodzi żaba do lekarza:
-Co pani dolega?
-Coś mnie jebie w stawie...
-Podejrzewam raka.

Edit:
Ostatnia linijka od Dziad_z_Lasu

Dziwna przypadłość

ambroz662009-05-07, 18:35
Przychodzi facet do lekarza i mówi że jak gra w pokera to wszystkim facetom stają pały.
Lekarz popuka się w głowę i odpowiedział że to nie możliwe
Facet na to że ma przy sobie talię kart i może udowodnić.
Mija kilka rozdań lekarz i zauważyl u siebie erekcję.
Podrapał się po głowie i mówi:
- Wiem gdzie tkwi przyczyna pańskiej dolegliwości...
...Pan gra jak p🤬da!!

U ginekologa

@................n • 2009-05-04, 17:54
Podekscytowany ginekolog zaczepia kolegę chirurga:
- Słuchaj, mam u siebie pacjentkę, która ma łechtaczkę jak grapefruit. Choć, to Ci pokażę.
- Ale nie mam czasu, pacjęci czekają, operacje mam zaraz.
- Ale chodź, to tylko chwila.
Potem idą do gabinetu i patrzą na pacjentkę.
Chirurg mówi:
- No wiesz, specjalista nie jestem, ale wg mnie ta łechtaczka wygląda normalnie.
- No ale weź spróbuj.

Diagnoza

Centurion2009-04-30, 15:33
Lekarz do pacjenta: - Mam dla Pana dwie wiadomości. Pierwsza jest taka , że ma Pan raka. Druga , że ma Pan silną sklerozę.
Pacjent:
- Najważniejsze , że nie mam raka.

Myszka w cipce

Centurion2009-04-29, 21:56
Przychodzi baba do lekarza i mówi
- Panie doktorze mam mysz w cipce
- Co ?! mysz w cipce ?
- No tak... mysz. Czy mógłby an ją wyciągnąć ?
- Ale mysz ?... no dobra niech Pani siada na "helkopter"
baba siada, kładzie jedną nogę na lewą stronę, drugą na prawą i lekarz mówi
- Ale roszę Pani, tam ma Pani cegłę
- No... a za cegłą mysz

Przychodzi baba do lekarza

Centurion2009-04-28, 10:57
Przychodzi kobieta do lekarza...
- Panie doktorze, wygląda na to, że mam najbardziej podniecający na świecie głos, któremu żaden mężczyzna nie jest w stanie się.. ależ pan jest ciężki...

Kieliszek dziennie

.................. • 2009-04-27, 7:00
Lekarz powiedział: 1 kieliszek dziennie!


Można wytrzymać.
Leżąca na oddziale położniczo - ginekologicznym kobieta zapowiadała, że przy porodzie nie zgodzi się na część normalnych procedur medycznych. Jedną z nich miało być odcięcie pępowiny. - Nie traktowaliśmy tego poważnie. Kiedy do porodu jest jeszcze trochę czasu, kobietom czasem przychodzą do głowy mało rozsądne pomysły, z których potem się wycofują - opowiada dr Mirosław Ścibor

Kiedy Teresa K. urodziła, lekarze chcieli odciąć pępowinę noworodka. Wtedy zaprotestowali rodzice dziecka. Powołali się na swoje przekonania religijne. Chcieli, aby pępowina "sama uschła i odpadła". Dr Ścibor pracuje w zawodzie od 25 lat, ale jeszcze nigdy nie spotkał się z taką sytuacją. Podobnie jak wszyscy jego współpracownicy. - Rodzice twierdzili, że ich przekonania zabraniają im wyrażenia zgody na przecięcie pępowiny. Mówili, że są katolikami, a potem powoływali się na przepisy, że to jest ich obowiązek religijny, aby nie odpępniać dziecka.

Ordynator o całej sprawie powiadomił prokuraturę. - Wystąpiliśmy do sądu o wydanie zarządzania nakazującego odcięcie pępowiny z uwagi na względy medyczne. W każdej chwili mogło dojść do infekcji zagrażającej zdrowiu chłopca.
Gdy sąd debatował na losem chłopczyka, lekarze zbadali krew dziecka - miało bardzo wysoki poziom białych krwinek we krwi. Mogło to doprowadzić do zakażenia, a tym samym życie chłopca znalazłoby się w niebezpieczeństwie. Lekarze próbowali przekonać rodziców, ale ci twardo odmawiali zgody na zabieg.

W piątek sąd rodzinny nakazał lekarzom wykonanie zabiegu wbrew woli rodziców. Pępowinę przeciął ojciec po decyzji sądu i kolejnych rozmowach z lekarzami. Hrubieszowska w policja wszczęła dochodzenie, które ma wykazać czy rodzice noworodka narazili jego zdrowie. To drugie dziecko małżeństwa K.

Źródło: Gazeta Wyborcza Lublin
wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80273,6537461,Rodzice_nie_chcieli_od...

Kermit

L................a • 2009-03-31, 0:33
tak zwany zdziw