Dżihad w angielskiej kuchni
konto usunięte
• 2013-07-07, 11:49
7
Eksplozja w angielskim mieszkaniu. Wybuchł... słoik z rabarbarem
Lodówka do wymiany, zdemolowana kuchnia i sąsiadujące z nią pomieszczenia - to efekt wybuchu domowego przetworu w mieszkaniu angielskiej emerytki.
Margaret Goodwin, 66-letnią emerytkę z Wielkiej Brytanii, obudził w piątek ogłuszający huk. Gdy przerażona wbiegła do kuchni, zastała widok jak po wybuchu bomby - wyrwane z zawiasów drzwi lodówki i dziury w ścianach.
Natychmiast zadzwoniła po straż pożarną w obawie, że eksplodowała jakaś instalacja. Okazało się jednak, że sprawcą całego zamieszania był... słoik z rabarbarem. Goodwin dostała go w prezencie od przyjaciela. Był to przetwór domowej roboty.
Słoik stał w lodówce niecały tydzień. Rabarbarowy chutney uległ procesowi fermentacji, w wyniku którego doszło do stężenia gazu i rozsadzenia słoika. Ciśnienie i eksplozja były tak duże, że uszkodziły nie tylko kuchnię bohaterki, ale także sąsiednie pokoje i korytarz. Huk usłyszeli nawet sąsiedzi Margaret Goodwin, którzy natychmiast przybyli z pomocą, obawiając się najgorszego. - Hałas był wręcz ogłuszający - twierdzili.
- Gdybym w chwili wybuchu znajdowała się w pobliżu lodówki, prawdopodobnie już bym nie żyła - rozpaczała kobieta.
źródło
polskieradio.pl/5/3/Artykul/881495,Eksplozja-w-angielskim-mieszkaniu-W...
Zastanawiacie się, czemu dżihad w tytule? Bo słoik był od muzułmańskiego przyjaciela!
Lodówka do wymiany, zdemolowana kuchnia i sąsiadujące z nią pomieszczenia - to efekt wybuchu domowego przetworu w mieszkaniu angielskiej emerytki.
Margaret Goodwin, 66-letnią emerytkę z Wielkiej Brytanii, obudził w piątek ogłuszający huk. Gdy przerażona wbiegła do kuchni, zastała widok jak po wybuchu bomby - wyrwane z zawiasów drzwi lodówki i dziury w ścianach.
Natychmiast zadzwoniła po straż pożarną w obawie, że eksplodowała jakaś instalacja. Okazało się jednak, że sprawcą całego zamieszania był... słoik z rabarbarem. Goodwin dostała go w prezencie od przyjaciela. Był to przetwór domowej roboty.
Słoik stał w lodówce niecały tydzień. Rabarbarowy chutney uległ procesowi fermentacji, w wyniku którego doszło do stężenia gazu i rozsadzenia słoika. Ciśnienie i eksplozja były tak duże, że uszkodziły nie tylko kuchnię bohaterki, ale także sąsiednie pokoje i korytarz. Huk usłyszeli nawet sąsiedzi Margaret Goodwin, którzy natychmiast przybyli z pomocą, obawiając się najgorszego. - Hałas był wręcz ogłuszający - twierdzili.
- Gdybym w chwili wybuchu znajdowała się w pobliżu lodówki, prawdopodobnie już bym nie żyła - rozpaczała kobieta.
źródło
polskieradio.pl/5/3/Artykul/881495,Eksplozja-w-angielskim-mieszkaniu-W...
Zastanawiacie się, czemu dżihad w tytule? Bo słoik był od muzułmańskiego przyjaciela!
) przychodzę o 9:45 i widzę w poczekalni pół Pakistanu i Afryki. Już widzę jak c🤬ci gapią się na moją bransoletkę 'Help For Heroes'. Widać, że im to nie odpowiada, ale p🤬lić tych dzikusów.
Angielski oczywiście minimalny, co wydaje się dziwne, w takiej ważnej dziedzinie.Wyjaśniam problem itd. i co mówi? Nie wiem, co, to jest, ale dam panu skierowanie do centrum dermatologicznego )w mojej gminie). Myślę sobie, że jest ok, wreszcie jakieś specjalista mnie zbada.
Po 7 to przyjmują, gdzie indziej.
Mój kolega(połamany) wstał z łóżka i powiedział do lekarki żeby sp🤬ala*a co poskutkowało wezwaniem ochrony i wyprowadzeniem nas ze szpitala. Wypuścili nas z niczym jedyna różnica polegała na tym że ręką mojego kolegi nie była już usztywniona patykami tylko gipsem.Przypisali mu paracetamol raz na 4 godziny Tyle udało się zrobić Królewskiej służbie zdrowia przez około 4-5h czekania. Strach chorować. Dodam że na 4 lekarzy dwóch było c🤬tych, jeden czarny. Mimo to żadne z nich nie wiedziało jak nastawić j🤬e złamanie.