drjosefmengele napisał/a:
Szczerze mówiąc, momentami sam uwierzyłem w twoje p🤬lenie,ale wiesz co zamiast opierać się na tych teoriach, proponuję żebyś wyszedł czasmi z piwnicy i samemu sprawdził, jak wygląda rzeczywistość. Pojedź, dajmy na to, do Berlina, wejdź do zwykłego sklepu, na przykład piekarni, i zapytaj (o ile znasz niemiecki)uprzejmie (podkreślam: uprzejmie żeby dana osoba nie pomyliła cie z tym polskim gangusem), kogo dana osoba — np. starsza niemra — postrzega jako większe zagrożenie: Polaka czy czarnego zwierza?
Jeśli bedziesz miał szczescie spotkasz na lokalsa to, prawdopodobnie usłyszysz odpowiedź, która może cie zaskoczyć — i nie będzie ona zgodna z tą sraczką, którą próbujesz wmawiać.
Stawiasz stereotypy przeciw stereotypom, gdy ja stawiam fakty przeciw faktom. Jak wejdziesz do polskiej piekarni i zapytasz starą Polkę kogo postrzega jako większe zagrożenie: czarnego zwierza, czy ukraińca, to prawdopodobnie usłyszysz odpowiedź, która może cię zaskoczyć - i nie będzie ona zgodna z tą sraczką, którą próbujesz wmawiać.
Czy jest to opinia bardziej lub mniej wartościowa od Niemry z piekarni? Moim zdaniem nie. Czy jest bardziej miarodajna? Moim zdaniem nie. Czy jest któraś z nich "lepszą" lub "gorszą"? Moim zdaniem nie.
Prosiłem o konkretne cyferki a nie subiektywne opinie, którymi łatwo manipulować. Mieszkam w NL od -nastu lat stale. Ulica holenderska bardzo nie lubi Marokańczykow, są agresywni, zajmują się głównie narkotykami i robieniem burd. Są zorganizowani w grupy.
Myślisz, że jeśli spytasz przypadkową osobę w sklepie lub pracy to przyzna ona otwarcie, że mają z tym problem? To niepopularna opinia.
Jak zapytasz o Polaka to usłyszysz przeważnie, że Polak to pijak jeżdżący 20letnim autem i bez stałego zatrudnienia. Bo taką opinię wykreowała i polska emigrująca patologia i tymczasowe agencje pracy, które definitywnie nastawione są na mielenie pracowników sezonowych, nie na żadną "integrację".
A ja wciąż pytam o cyferki, bo tylko one są miarodajne: ile przestępstw ciężkich dopuszczają się Polacy w krajach UE, a ile z nich jest udziałem migrantów spoza UE?