soten86 napisał/a:
W przypadku jazdy busem z moim szwagrem to pasy przekroiły by mnie na pół nie polecam:D Kiedyś wyląduje na sadolu albo my albo piesi którzy uciekają z chodnika bo szwagrowi się spieszy.
Kiedyś na rehabilitacji leżałem na sali z gościem na wózku( około 30) Podczas wypadku nie miał pasów z wyleciał przez okno i upadł plecami na kamień. Nie miał nawet mimowolnych spięć ( spastyk) i mu nogi usychały , duże problemy z odleżynami na dupie od wózka mimo specjalnych poduszek. Także ten. Jedyne co zabija to brawura , za dużo koni a nie pasy.