Rozchędażacz napisał/a:
W sumie to co oni chcą i komu udowodnić? Podniesie to, zrzyga się, zesra się, załatwi sobie kolana i co? Nie rozumiem jaki jest sens tej rywalizacji i czy w ogóle warto tak się poświęcać dla tak błahej rzeczy?
Można tak powiedzieć o każdej dyscyplinie. Co chce komu udowodnić skoczek narciarski, który skacze 250m? Po co to komu? Nie wystarczy 80m? A po co skakać wzwyż 2,45m, jak można 1,20m. Po co bić rekordy w biegu na 100 itd. W każdej dyscyplinie chodzi o posunięcie człowieka do granic jego możliwości/wytrzymałości. Jeśli tego nie rozumiesz, to nie rozumiesz idei sportu i rywalizacji.