@eterhal
Pomijając już te wycieczki w stronę mojej osoby.
Razi mnie twoja nieszczerość, byle żeby tylko udowodnić swoją rację. Jeśli już kopiujesz definicje to podaj ją całą. Zrobię to za ciebie:
Uczucie, proces psychiczny odzwierciedlający stosunek jednostki do otoczenia, do jego elementów i do samego siebie. Pojęcia uczucia używa się czasem jako synonimu emocji, w psychologii jednak stosuje się je w celu określenia tej kategorii procesów, które są produktem rozwoju społecznego jednostki i wynikają z zaspokojenia lub niezaspokojenia charakterystycznych TYLKO DLA CZŁOWIEKA potrzeb psychicznych. Przykładami tak rozumianych uczuć są np.: miłość, zazdrość, wstyd.
Specjalnie podkreśliłem to, co chciałeś ukryć.
Wszystkie przez ciebie opisane przykłady to działania instynktowne zwierząt, które przyjście pana kojarzą z jedzeniem/spacerem, nie jest to efekt uczuć do właściciela w żadnym stopniu, bo żeby o takich mówić podstawową rzeczą którą należy udowodnić (a czego jeszcze nie zrobiono) jest dowód na to, że jakiekolwiek zwierze posiada samoświadomość jako podstawowy odbiornik tego typu emocji i nie jest to żadna ignorancja, ale fakt zaobserwowany przez osoby, które znają się lepiej na tym niż ty czy ja. Te proste zachowania zwierząt życzeniowo przyjmujesz jako uczucia a wynika to pewnie z tego, że je bardzo lubisz i sam jesteś właścicielem psa przez co twoja opinia jest wielce subiektywna.
'Inni, sądząc po komentarzach i piwach póki co racje przyznają mi. Zresztą demokracja to nie sposób rozwiązywania sporów, bo jak 10 debili powie jednemu mądremu, że ziemia jest płaska, to nie znaczy to, że mieli racje. '
Obroniłeś się przed argumentum ad populum. Gratulacje.
Podsumowując i uciekając już nieco od tych rozważań, irytuje mnie tylko to, że jest dokładnie odwrotnie niż napisałeś w swoim najwyżej punktowanym komentarzu. To śmierć ludzi została sprowadzona do czegoś błahego a ich cierpienie to powód do śmiechu i szydzenia a w przypadku pozostałych zwierząt każde zranienie to od razu koniec świata i 'ból dupy' większości komentujących, czego dowodem jest między innymi poparcie dla twoich komentarzy. Po prostu dziwi mnie takie niekonsekwentne zachowanie i nie można się zasłaniać tym, że zwierzęta są niewinne, bo w dużej części przypadków (pomijając ludzką głupotę) ludzie też nie są niczemu winni.
Mimo wszystko cieszy mnie, że porzuciłeś swój ofensywny ton w dyskusji i mogliśmy ją kulturalnie dokończyć. Co do wieku - jesteś w stanie udowodnić, że nie mam tylu lat?