ghark napisał/a:
A gdzie Ty tu jednokierunkową widzisz? Przecież lewym pasem auta w drugą stronę jada
A gdzie ja o jednokierunkowej pisałem? O jednej sytuacji już tu pisałem, omijałem stojący autobus i wylazł mi gówniak. Ta druga to: gdy jeździłem do pracy, w jednym miejscu o konkretnej godzinie tworzył się spory korek. Omijałem go na 3 sposoby: chodnikiem po prawej stronie, "pod prąd", lub chodnikiem po lewej stronie. Jechałem wtedy "pod prąd" i wylazła kobita. Chciała dzwonić po policję, ale jej wytłumaczyłem, że nie było tam przejścia dla pieszych i jeszcze jej przyjebią mandat.