Jest się z czego śmiać. Te patałachy j🤬e nie poszli do milicji na siłę. Taką profesję sami wybrali. I w sytuacji kryzysowej się nie sprawdzili. Natomiast z doświadczenia życiowego ci powiem,że gdyby sprawa dotyczyła przejścia przez jezdnię poza pasami lub innej z dupy pierdoły to by cię w 4 obskoczyli z tymi swoimi kajecikami i dokonywali by interwencji. Polska policja w 90% nadaje się tylko do "suszenia" z krzaków na kierowców. Nie mam do nich za grosz szacunku.
Nie chcę sie wymadrzac ale czy nie wystarczyło zadkac wydechu czymś np szmata przecież by zgasł i po problemie