ascetoholik napisał/a:
Wolę popirać PIS i być wyśmiany za prawdę niż ślepo wspierać pedalski rząd Tuska.
To wy oddając głos na jego rząd zostaliście wyr🤬ani w dupsko, bo daliście się mu oszukać.
Z góry zaznaczam, że nie jestem zwolennikiem PO, ani żadnej innej partii.
Zły rząd Tuska, to Twoim zdaniem powód, by głosować na Kaczyńskiego? To jest stary człowiek chory na nienawiść. To jedyne uczucie, które nim włada, jad wycieka z każdego słowa, które wypowiada. Nie chce rządzić Polską, by kraj stanął na nogi i dobrze się miał, tylko po to by się zemścić. Za brata, za przegrane wybory. Leczy kompleksy z czasów Solidarności, dopisując sobie teraz historię wielkiego męczennika narodu. Gdy był na to czas, by uciekać przed ZOMO z pałami, siedział z mamą przy kominku w willi. Gdy Komorowskiego i innych budziło pierwszego dnia stanu wojennego SB (i nie wiedział gdzie i po co jedzie, czy na śmierć czy do więzienia), to Kaczyńskiego budziła mama. On gada takie bzdury, że się w głowie nie mieści. I myślę, że będzie wygadywał coraz gorsze brednie, bo jego świadomość nie ma już dawno kontaktu z rzeczywistością i to postępuje. Jest otoczony przez dupolizów, którzy mu przytakują dla swojej kariery. Kaczyński z otoczeniem podpalają kraj przy byle okazji. Byle tylko zniszczyć wroga, zaszczuć i opluć. Nie wyobrażam sobie ich kolejnych rządów. Mam wrażenie, że ci którzy teraz tak bardzo popierają PiS teraz, zaczęli się interesować polityką gdy PO zaczęło rządy. Dobrze pamiętam rządy PiS. Co chwilę jakaś afera, wpadka, czy chore wywiady i wypowiedzi w TV czy w prasie PiSowców. Serio tego nie pamiętacie?
Jeszcze raz zaznaczam hejterom, że nie popieram żadnej obecnej partii, ale rządy PiS zrujnowałyby kraj. Pierwszego dnia pozamykaliby niewygodnych dziennikarzy i polityków, to on by internował a nie jego. Wszcząłby wojnę z Rosją, poszlibyście w kamasze z karabinami na Moskwę? Wtedy też by był taki fajny ten Kaczyński? Zamiast mieć dobre stosunki np. z Merkel, która ma bardzo dużo do powiedzenia, mówi w wywiadzie że "nie przez przypadek została kanclerzem, ale nie powiem kto ją tam posadził". Jak by on prowadził negocjacje w Unii o pieniądze. "Dacie mi tyle i tyle, bo ja wiem coś, co was pogrąży, ale teraz nie powiem i mi nie podskakujcie?".
To tego by doprowadziłyby chore żądze i ambicje tego schorowanego i smutnego człowieka.
On przeżył traumę, stracił bliźniaka i widział jego zmasakrowane zwłoki, wszystko można zrozumieć. Ale to, że on tą trumną robi politykę, tego nie mogę i nie chcę zrozumieć.
Nienawiść i chęć zemsty, to jedyne co nim kieruje.
(Moim zdaniem)