Czy ty w ogóle przeczytałeś co napisałem i to zrozumiałeś? Raczej nie, bo byś pewnie wychwycił, że w mojej wypowiedzi widać wyraźnie, że nie mam nic do szczepień na COVID-19, poza tym, że chcę poczekać aż zostanie przebadane i tym samym udowodnione, że odporność jaką się będzie nabywać po szczepieniu, będzie względnie długo trwać, bo co każdy sezon grypowy nie mam zamiaru się szczepić ani na grypę ani na COVID-19, bo taka forma szczepień nie jest w żaden sposób skuteczna w skali całej populacji, czyli nie wyeliminuje wirusa z obiegu, co prędzej uczyni dystans społeczny, maseczki i dezynfekcja, ale i tak nie uczyni, jedynie ograniczy.
Dowiemy się o tej szczepionce wielu rzeczy w nadchodzących miesiącach, w szczególności na jak długo daje ona zaszczepionej osobie odporność, ale także jaka jest jej skuteczność na poszczególne szczepy, które się jeszcze pojawią. Szczepionka zrobi jeszcze jedną rzecz, niekoniecznie pozytywną > wyeliminuje ona lub mocno ograniczy, obecność słabszych szczepów, zostawi te odporne na szczepienie. To wygeneruje kolejne badania nad kolejną szczepionką. To też jest czymś, czego jestem ciekaw, bo jak szczepionki na COVID-19 będą dawać odporność tylko na kilka szczepów wirusa, to potraktuje ją jak grypę > nie będę się szczepić, zachowam dystans od ludzi i będę dbać o higienę, czyli to co robię od dziecka.
Dodam jeszcze, że jeśli procent osób zaszczepionych będzie od 50-70%, to wtedy niezależnie od powyższego się zaszczepię, aby zwiększyć procent zaszczepionych Polaków do 80%, wartości +/- pozwalającej na eliminację wirusa z obiegu. Będę też namawiać innych do tego. Obecnie mogę polecić szczepienie każdemu zdrowemu człowiekowi mającemu dużo do stracenia, a także osobom starszym bez chorób przewlekłych, aby żyli te 5-10 lat dłużej niż jakby mieli zachorować na COVID-19. Ta choroba jest jednak znacznie gorsza od grypy i znacznie szybciej się rozprzestrzeniająca. Grypa to jednak pikuś > istnieje tyle lat i ch*j, a COVID-19 ma 13 miesięcy i rozj***ł grypę na łopatki.