ziu napisał/a:
Widzę, że sami eksperci odnośnie gaszenia samochodów.
Dwa razy gasiłem, raz nawet skutecznie. I pewnie dlatego mam w zasięgu ręki ( nie w bagażniku !) gaśnicę 2-kilogramową z manometrem. Jeszcze nie miałem okazji sprawdzić czy daje choć trochę przewagi nad kilogramową...
Ps. Pożar "ukochanego" auta to taki stres że najczęściej właściciel biega wokół wozu spanikowany