📌 Ukraina ⚔️ Rosja Tylko dla osób pełnoletnich - ostatnia aktualizacja: Dzisiaj 12:44

Upiorne samoloty z Longendale

konto usunięte2014-02-21, 20:56
Z cyklu sadistic bawi i uczy

Ponura , choć piękna okolica rozciągająca się pomiędzy Manchesterem a Sheffield na północy Anglii to Peak District.
Znajdujący się tam pierwszy park narodowy Wysp Brytyjskich jest również najczęściej odwiedzany w Europie. Jest to ciemne , pogrążone w bezruchu miejsce , w którym do życia powracają legendy , a historia miesza się z teraźniejszością.
W zachodniej części Peak District , położonej bliżej Manchesteru , leży dolina Longendale. Ma ona własną osobliwą historię - opowieść o upiornych samolotach.


Ta część Wielkiej Brytanii od lat kojarzona jest z lotnictwem. Okoliczne jeziora podczas II WŚ służyły eskadrom bombowców jako miejsca ćwiczeń przed nalotami. Choć w trakcie próbnych bombardowań nie doszło do żadnego fatalnego w skutkach wypadku , to ponad 50 samolotów zagubiło się we mgle i rozbiło na wrzosowiskach. Łącznie zgineło ponad trzystu lotników.
Wielu świadków widziało pikujące ku ziemi maszyny , a strażnicy przyrody i ratownicy przywykli do wezwań do katastrof lotniczych których nie potrafią zlokalizować.

Interesująca historia wydarzyła się 24 Marca 1990 roku. Wielu ludzi w przebywających w tym okresie w Peak District , chcących na własne oczy zobaczyć przelatującą po niebie kometę Hale'a - Boppa , dostrzegło nagle lecący nisko samolot podobny do bombowca typu Lancaster.


Maszyna rozbiła się na okolicznych wzgórzach i rozdzwoniły się telefony od świadków zgłaszających katastrofę , min. policjantki Marie-Frances Tattersfield oraz jej męża dawnego pilota.
Marie powiedziała później że samolot był najdziwniejszą rzeczą jaką widziała w życiu. Był wielki i leciał o wiele za nisko, poniżej dozwolonej w nocy wysokości lotu. We wszystkich szybach świeciło się światło co wydawało się jeszcze dziwniejsze , gdyż żaden pilot nie ryzykowałby oślepienia , lecąc ponad tymi wzgórzami. Policja zorganizowała ekipę ratunkową złożoną ze 100 ochotników , której jednak nie udało się odnaleźć żadnych śladów katastrofy.

Szczątki wielu uszkodzonych samolotów wciąż zaśmiecają okoliczne wzgórza. Na jednym z nich zwanych Bleaklow , leży zniszczony kadłub samolotu B-29 latającej fortecy - który rozbił się 3 Listopada 1948 roku; zginęło wtedy 13 członków załogi.

Wzgórze Bleaklow

Mieszkające w okolicy dzieci twierdzą że widują czasami mężczyzne w mundurze , który przedstawia się jako strażnik wzgórza. Podobno opowiada historię maszyny oraz jej załogi po czym nagle znika. Gdy pokazano dzieciom zdjęcia członków załogi, przerażone rozpoznały kapitana samolotu - Langdona P. Tannera.

Duchy widziały nie tylko dzieci. Gerald Scarrat widział katastrofę B-29, będąc jeszcze małym chłopcem, lecz odważył się wybrać na wzgórze dopiero 20 lat później. Przeszukując je, odnalazł złotą obrączkę z wygrawerowanym imieniem i nazwiskiem Langdon P. Tanner. Niedługo po tym odkryciu grupa entuzjastów lotnictwa poprosiła Scarratta by pokazał wrak maszyny. Scarrat powiedział później: "Pochyliłem się by pokazać im dokładnie gdzie znalazłem obrączkę i gdy się podniosłem zobaczyłem że odbiegli parę metrów dalej. Gdy ich dogoniłem zauważyłem że mają twarze blade z przerażenia. Powiedzieli że widzieli za moimi plecami postać ubraną w kombinezon lotniczy. Odrzekłem że nikogo nie widziałem , lecz odparli tylko : - Wszyscy go widzieliśmy , Dzięki za to że nas tu przyprowadziłeś , ale już spadamy. - Nigdy więcej już ich nie spotkałem".


zalecam wyłączyć muzykę

Opracowane na podstawie książki 100 Najdziwniejszych , niewyjaśnionych zagadek i tajemnic świata Matta Lamy
Kolega dzisiaj podlinkował mi ciekawy artykuł traktujący o sytuacji, która panuje obecnie na Ukrainie (ktoś komu przeczytanie więcej niż dwóch linijek tekstu sprawia problemy, niech przewija dalej):

Cytat:

Protesty w zachodniej Ukrainie są zorganizowane przez CIA, Departament Stanu USA, przez Waszyngton i sponsorowane przez Unię Europejską organizacje pozarządowe (NGO), które działają w połączeniu z CIA i Departamentem Stanu. Celem protestów jest obalenie decyzji niezależnego rządu Ukrainy o nie przystąpieniu do Unii Europejskiej.

USA i UE początkowo współpracowały by zniszczyć niezależność Ukrainy doprowadzając do podporządkowania jej rządu, UE w Brukseli. Dla rządu UE, celem jest rozszerzenie UE. Dla Waszyngtonu celem jest udostępnienie Ukrainy dla grabieży przez amerykańskie banki i korporacje oraz wprowadzenie Ukrainy do NATO, tak aby Waszyngton zyskał więcej baz wojskowych przy rosyjskiej granicy.

Istnieją trzy kraje na świecie, które stoją na drodze światowej hegemonii Waszyngtonu- Rosja, Chiny i Iran. Każdy z tych krajów jest na celowniku Waszyngtonu by je obalić lub by ograniczyć ich suwerenność przez propagandę i amerykańskie bazy wojskowe, które pozostawią kraj narażony na ataki, zmuszając je do akceptowania woli Waszyngtonu.

Problemem, który powstał między USA i UE w odniesieniu do Ukrainy jest to, że Europejczycy zdali sobie sprawę, że przejęcie Ukrainy jest bezpośrednim zagrożeniem dla Rosji, która może zmniejszyć dostawy ropy i gazu ziemnego do Europy, a jeśli miało by dojść do wojny to zniszczyła by ona Europę całkowicie. W związku z tym, UE jest gotowa odstąpić od wywoływania protestów na Ukrainie.

Odpowiedź na to neokonserwatystki, Victorii Nuland, mianowanej na asystenta sekretarza stanu przez dwulicowego Obamę, brzmiała "pieprzyć UE", opisując członków rządu Ukrainy, który Waszyngton chce narzucić nieświadomym ludziom, na tyle nieświadomym, iż wierzą że osiągają niepodległość przez pęd w ramiona Waszyngtonu. Kiedyś myślałem, że żadna populacja nie może być tak nieświadoma jak populacja USA. Ale się myliłem. Zachodni Ukraińcy są bardziej nieświadomi niż Amerykanie.

Orkiestracja "kryzysu" w Ukrainie jest łatwa. Neokonserwatywna asystent sekretarza stanu Victoria Nuland powiedziała w National Press Club w Waszyngtonie w dniu 13 grudnia 2013 r., że USA "zainwestowało 5 miliardów dolarów w agitację na Ukrainie." Kryzys zasadniczo znajduje się w zachodniej Ukrainie, gdzie romantyczne wyobrażenia o rosyjskiej opresji są silne a rosyjska populacja jest mniejsza niż we wschodniej Ukrainie.

Nienawiść do Rosji, w zachodniej Ukrainie jest tak dysfunkcjonalna, że oszukała protestujących do tego stopnia, że nie są świadomi tego, iż przystąpienie do UE oznacza koniec ukraińskiej niezależności i rządy urzędników UE z Brukseli, Europejskiego Banku Centralnego i amerykańskich korporacji. Może Ukraina to dwa kraje. Zachodnią połowię można by oddać UE i amerykańskim korporacjom, a wschodnią połowę można by ponownie wcielić do Rosji, która to część należała do rosji tak długo jak istnieje USA.

Istniejące w zachodniej Ukrainie niezadowolenie z Rosji ułatwia wszczynanie problemów przez UE i USA. Ci w Waszyngtonie i w Europie, którzy chcą zniszczyć niepodległość Ukrainy przedstawiają niezależną Ukrainę jako zakładnika Rosji, a Ukrainę w UE jako rzekomo pod ochroną USA i Europy. Duże sumy pieniędzy jakie Waszyngton rozdysponował organizacjom pozarządowym na Ukrainie służą propagowaniu tej idei wprowadzając ludność w bezmyślny szał. Nigdy w moim życiu nie byłem świadkiem ludzi tak bezmyślnych jak ukraińscy demonstranci, którzy niszczą niezależność swojego kraju.

Finansowane przez USA i UE organizacje pozarządowe są piątą kolumną, zaprojektowaną do niszczenia niezależności krajów, w których działają. Niektóre udają "organizacje praw człowieka." Inne indoktrynują ludzi pod osłoną "programów edukacyjnych" i "budowania demokracji".

Inne, zwłaszcza te prowadzone przez CIA, specjalizują się w prowokacjach, takich jak "Pussy Riot." Niewiele z tych organizacji pozarządowych, jeśli w ogóle jakiekolwiek są zgodne z prawem. Ale są aroganckie. Szef jednej z organizacji pozarządowych ogłosił przed irańskimi wyborami, w których Musawi był kandydatem Waszyngtonu i CIA, że wybory spowodowałyby Zieloną Rewolucję. Wiedział o tym wcześniej, ponieważ pomógł finansować ją z pieniędzy amerykańskich podatników. Pisałem o tym w tamtym czasie. Można o tym przeczytać na mojej stronie internetowej i w mojej właśnie opublikowanej książce, pt "How America Was Lost."

Ukraińskie "protesty" były pełne przemocy, ale policja była powściągliwa. Waszyngton ma żywotny interes w tych protestach, co do których mają nadzieję, iż przemienią się w rewoltę tak by Waszyngton mógł przejąć Ukrainę. W tym tygodniu Izba Reprezentantów Stanów Zjednoczonych przyjęła rezolucję grożącą sankcjami jeśli gw🤬towne protesty będą stłumione przez policję.

Innymi słowy, jeśli ukraińscy policjanci zachowują się wobec agresywnych demonstrantów tak jak policja w USA zachowuje się wobec pokojowych demonstrantów, to jest to powód dla Waszyngtonu do ingerowania w wewnętrzne sprawy Ukrainy. Waszyngton za pomocą protestów niszczy niepodległość Ukrainy i ma gotową listę marionetek, które zamierza zainstalować w przyszłym rządzie Ukrainy.



Link do źródła.

Jako uzupełnienie wrzucam jeszcze drugi artykuł, z tej strony:

Cytat:

W najnowszej klęsce Departamentu Stanu USA i administracji Obamy, amerykański sekretarz Stanu Victoria Nuland została w nagraniu przyłapana wraz z ambasadorem USA w Ukrainie, Geoffreyem Pyattem na mikro zarządzaniu strategią partii opozycyjnych Ukrainy.

Nie może już być zaprzeczonym, że zmiana reżimu na Ukrainie jest do pewnego stopnia kierowana z Waszyngtonu. Taśmy (zamieszczone poniżej), zostały dziś opublikowane, w przededniu drugiej podróży Nuland by spotkać się z ukraińskimi demonstrantami i przywódcami opozycji w okresie ostatnich dwóch miesięcy.

Nagrane rozmowy szczegółowo pokazują, że podczas gdy Sekretarz Stanu John Kerry potępia wtrącanie się w wewnętrzne sprawy Ukrainy to jego Departament Stanu praktycznie zarządza całym procesem. "Pierdo*** UE” mówi Victoria Nuland wyrażając złości na Unię Europejską, która nie działa wystarczająco szybko ze zmianą reżimu na Ukrainie. Obecnie jej planem jest aby ONZ zaangażowało się w proces.

[...] Rozmowa jest konkretnym potwierdzeniem tego, o czym pisaliśmy od jakiegoś czasu w Instytucie Rona Paula. To co obserwujemy to jest bardziej prymitywna i bardziej brutalna wersja sponsorowanej pomarańczowej rewolucji.

Szczególnie interesujące z nagrania jest traktowanie sekretarza generalnego ONZ, Ban Ki-Moona, jako młodszego chłopca na posyłki Waszyngtonu. To wyjaśnia jego ostatnie tchórzliwe posunięcia odstąpienia od zaproszenia Iranu do udziału w rozmowach Genewa II tak szybko, jak tylko sekretarz Kerry tego zażądał.

Można się tylko zastanawiać, dlaczego rząd Ukrainy nie unieważnił wizy Nuland, wysyłając ją z powrotem do Waszyngtonu, wraz z ambasadorem Stanów Zjednoczonych. Żaden normalny kraj na ziemi nie pozwoli zagranicznym urzędnikom aktywnie działać wewnątrz kraju, z tymi, którzy chcą obalić rząd.

Ostatecznie trochę ironii w rządowej reakcji USA na opublikowane taśmy. Rzecznik Departamentu Stanu Jen Psaki bezpośrednio oskarżył rosyjski rząd o to, iż stoi za tymi taśmami, wyrażając szok, że zagraniczny rząd może szpiegować USA. Nazwał to "Nowym dnem". Wszystko jest OK tylko wtedy gdy my [USA] to robimy!



Źródło

Nie wiem ile w tym wszystkim prawdy, ale brzmi ciekawie, a logiki temu odmówić też nie można.
Rinspeed pokazuje w jaki sposób będziemy podróżować w przyszłości. XchangE to pojazd autonomiczny w którym kierowca jest dodatkiem i powinien się zająć obsługą 32-calowego ekranu 4K z łącznością LTE.

Rinspeed to mała szwajcarska firma, która od 1979 roku prezentuje najdziwniejsze pojazdy jakie można sobie wyobrazić. Jej założyciel, Frank M. Rinderknecht, twierdzi że Rinspeed pokazuje już dziś jak będziemy podróżowali za kilkanaście lat. Dlatego co roku podczas targów w Genewie Rinspeed pokazuje światu jedną propozycję auta, które można śmiało nazwać kamieniem milowym.
Jedne z tych aut wnoszą dużo świeżego spojrzenia na współczesną motoryzację. Zdarzają się również propozycję, którym bliżej do zagrania w filmie szpiegowskim, niż do pojawienia się na publicznych drogach. Do takich dziwnych propozycji należy niewątpliwie zaliczyć "samochód łódź podwodną" oraz "samochód ścigacz wodny". W tegorocznym projekcie było na szczęście znacznie więcej pomysłów, z którymi się utożsamiamy.
XchangE to samochód autonomiczny oparty o elektryczny model Tesla S. Warto w tym miejscu wyjaśnić co to w ogóle znaczy "samochód autonomiczny". Otóż coraz większymi krokami nadchodzą czasy, kiedy kierowca przestaje być niezbędnym elementem w aucie. Futurystyczna wizja pojazdów poruszających po drogach bez kierowcy jest w zasadzie już... rzeczywistością. Aby nie być gołosłownymi przypominamy, że słoneczna Kalifornia już w 2012 roku wprowadziła przepisy umożliwiające zarejestrowanie tego typu pojazdów, które są z powodzeniem użytkowane przez Google. Taki samochód wykorzystując cały zestaw kamer, czujników i specjalne oprogramowanie, bezpiecznie porusza się po drodze publicznej bez udziału kierowcy. Autopilot załatwia za nas całą żmudną robotę za kółkiem, a my w tym czasie możemy rozkoszować się gadżetami, których modelu XchangE jest mnóstwo.


Rinspeed do współpracy zaprosił ponad 20 firm. Stworzony z ich pomocą pojazd jest w gruncie rzeczy jeżdżącym multimedialnym salonem zamkniętym w karoserii Tesli S. We wnętrzu znajdują się fotele, które bardziej przypominają te z samolotu. Ustawienie ich można dowolnie konfigurować, mogą być nawet ustawione tyłem do kierunku jazdy i to w pozycji leżącej, całkowicie wyłączając kierowcę z procesu prowadzenia auta.
Co z kierownicą? Aby ta nie przeszkadzała w swobodnym rozprostowaniu nóg, można ją bowiem automatycznie przesunąć na środek deski rozdzielczej odsłaniając jednocześnie monitory LCD. Możemy na nich oglądać filmy, grać w gry lub surfować po Internecie. Ponadto cała przednia deska rozdzielcza pokryta jest szerokim na 1,2 m panelem, na którym wyświetlane są podstawowe informacje dotyczące samochodu.
Z tyłu kabiny zainstalowany został 32-calowy ekran o rozdzielczości 4k, który umożliwia przekształcenie auta w samochodowe kino. Jest też wygodna klawiatura, a auto ze światem łączy się za pośrednictwem bardzo szybkiego łącza LTE. Jedynym elementem mechanicznym we wnętrzu tego kosmicznego pojazdu jest jeden z najdroższych na świecie... rotomatów. To urządzenie imitujące ruchy ręki umożliwiające nakręcanie zegarków z automatycznym naciągiem sprężyny. Wynalazek w kształcie kuli w którym spoczywa zegarek Patravi TravelTec umieszczony został na środku deski rozdzielczej.
Z kwestii technicznych wiemy, że Rinspeeda XchangE napędza silnik elektryczny o mocy 367 KM, który pozwala na przekroczenie 100 km/h w czasie 4,4 sekund i rozpędza auto do 200 km/h. Zasięg na jednym ładowaniu baterii wg założeń firmy Rinspeed sięga 500 kilometrów.














Film promo:



Dość, że już rynek zdominowały automatyczne skrzynie biegów przez co brak przyjemności z jazdy, a niedługo jak widzimy samochód sam sobie za nas pojedzie. Kiedyś oglądałem jeszcze program, w którym mówiono o tego typu samochodach i powstała nawet hipoteza, że blacha która się zarysuje, zregeneruje się sama jak ludzka skóra. Ciekawe.

Jak po całym świecie zaczną jeździć takie samochody to kogo będzie łapać drogówka? Wystawią mandat maszynie?



źródło: leftlane.pl/lut14/rinspeed-xchange-tak-bedziemy-podrozowali-w-niedalek...

UGM-109/RGM-109 Tomahawk

konto usunięte2014-02-21, 0:16
UGM-109/RGM-109 Tomahawk –
amerykański pocisk manewrujący przeznaczony do odpalania z wyrzutni umieszczonych w okrętach podwodnych (UGM-109)


i nawodnych (RGM-109).


W obu przypadkach określany także jako Tomahawk SLCM (Submarine Launched Cruise Missile i Ship Launched Cruise Missile). Pociski tego typu, przenosić mogą głowice jądrowe,
odłamkowo-burzące, elektromagnetyczne oraz kasetowe, w celu atakowania celów lądowych lub nawodnych.

Według mnie taki jebnął w pentagon













Odpalenie rakiety (piękny dźwięk):


fajny przelot:

Świat... taki piękny...

konto usunięte2014-02-20, 7:55
Drodzy Sadole, polecam filmik, z którego dowiecie się dlaczego islam tak bezkarnie opanowuje cywilizowany świat oraz jak to się stało, że jesteśmy "hodowani". Może się wydawać długi, ale warto...

Obóz w Działdowie

konto usunięte2014-02-20, 1:11
Wiem że być może to mało sadystyczne ale polecam obejrzeć dosyć fajny krótki dokument o moim małym aczkolwiek fajnym mieście .

Umowa stowarzyszeniowa UE z Ukrainą, o co chodzi?

konto usunięte2014-02-19, 17:45
Jako, że temat na czasie wstawiam część artykułu z Forbes'a i wypowiedz przedstawicielstwa KE w Polsce:

Umowa stowarzyszeniowa a wybory na Ukrainie

Umowa stowarzyszeniowa stanowi istotny punkt odniesienia dla każdego państwa, które chce mieć lepszą pozycję w kontaktach z Unią Europejską, nie mówiąc o tych, które w przyszłości myślą o członkostwie. Poza konkretnymi rozwiązaniami w sferze współpracy politycznej, ekonomicznej, migracyjnej oraz społecznej, umowa stowarzyszeniowa ukształtowała się jako ważny krok na drodze każdego państwa do członkostwa w Unii Europejskiej.

Nie przesądza ona w żaden sposób o kwestii poszerzenia UE o kolejne państwo, lecz stanowi wyraźne uznanie jego aspiracji do członkostwa. Z drugiej strony, zwyczajowo stanowi ona nierozerwalną część drogi do członkostwa, motywującą partnera do mobilizacji działań na rzecz dalszego zbliżania z Unią Europejską. Tym samym, w sensie politycznym, waga umowy stowarzyszeniowej jest nie do przecenienia dla wyraźnego określenia fundamentów współpracy między państwami trzecimi a UE.


"Komu się opłaca integracja Ukrainy z UE?"

Choć umowa stowarzyszeniowa Ukrainy z UE omawiana jest w mediach bardzo często, dotyczy to głównie jej politycznego wymiaru. Tymczasem 95 proc. umowy to kwestie gospodarcze, w tym przede wszystkim umowa o ustanowieniu strefy wolnego handlu. To właśnie ona doprowadzi do zniesienia ceł: Ukraina zobowiązała się do natychmiastowego skasowania ceł na 82,6 proc. produktów a UE na 91,8 proc. towarów. Pozostałe cła zostaną zniesione po określonych okresach przejściowych, z wyjątkiem samochodów osobowych i odzieży używanej, dla których przewidziano specjalne mechanizmy ochronne. Oszczędności dla handlu pomiędzy obydwoma krajami będą niebagatelne. W sumie eksporterzy zaoszczędzą 778 mln euro rocznie, z czego większość przypada na stronę ukraińską – 487 mln euro.

Eksport trafia do Rosji

Dane za pierwsze 7 miesięcy 2013 roku pokazują, że najwięcej – 32 proc. ukraińskiego eksportu trafia do Unii Celnej (organizacja zawiązana przez Rosję, Kazachstan, Białoruś), a do Unii Europejskiej nieco mniej – 27 proc. – Wybór dla nas był prosty – przekonywał Władysław Kaskiw, szef Agencji ds. Inwestycji Państwowych na Ukrainie. – Wybraliśmy rynek o wielkości 15 bln euro, zamiast rynku o wielkości 2 bln euro (rynku Unii Celnej – red.) – dodał.
– Umowa stowarzyszeniowa to dla Ukrainy szansa na ogromny impuls modernizacyjny, a umowa o strefie wolnego handlu, choć w krótkim i średnim terminie może prowadzić do wzrostu importu Ukrainy z UE, długofalowo przełoży się na wzrost ukraińskiego eksportu na rynki unijne – ocenił Arkadiusz Sarna, ekspert Ośrodka Studiów Wschodnich.
Ten eksport będzie napędzany przez inwestycje zagraniczne. A tych jak na razie na Ukrainie było niewiele – w ostatnich latach nie przekraczały 1 proc. PKB, podczas gdy w Polsce zazwyczaj trzymają się powyżej tego wskaźnika. Jednak brak barier celnych w handlu z UE i niskie koszty płacy powinny przyciągnąć potencjalnych inwestorów. O ile nie odstraszy ich korupcja. W zeszłorocznym rankingu Transparency International Ukraina znalazła się dopiero na 144. miejscu na 176 sklasyfikowanych państw (dla porównania Polska była na 41. pozycji).

Trzy warunki

Podpisanie umowy stowarzyszeniowej na szczycie Partnerstwa Wschodniego w Wilnie, który został zaplanowany na 28-29 listopada zależy od spełnienie przez Ukrainę trzech warunków. Chodzi o reformę systemu prawnego, reformę kodeksu wyborczego oraz najtrudniejszy -porzucenie przez Kijów „wybiórczego wymiaru sprawiedliwości” odczytywane jako zwolnienie z więzienia byłej premier Julii Tymoszenko. Czy jest na szansa?
– W sprawie Ukrainy w poniedziałki, wtorki i środy jestem optymistą. W czwartki, piątki i soboty - pesymistą. A w niedziele myślę, co przyniesie kolejny tydzień – odpowiadał Aleksander Kwaśniewski, który razem z Patem Coxem, prowadzi w imieniu Parlamentu Europejskiego misję na Ukrainie.


Informacja o umowie w j. angielskim:
“What does the Agreement offer?”

Nie jestem entuzjastą UE ale ewidentnie widać, że umowa nie jest na rękę Rosji, a Ukraina podpisując nie musi wcale wchodzić do UE. Polska podpisała taką umowę na długo przed wejściem w 2004.

Wojna Polsko-Rosyjska o pomnik stalinisty

konto usunięte2014-02-19, 14:43
Dnia 30 stycznia br.(czwartek) Rada Miejska w Pieniężnie, woj.Warmińsko-Mazurskie, przegłosowała uchwałę wyrażającą wolę rozbiórki pomniku radzieckiego generała Iwana Czerniachowskiego (najmłodszy generał Armii Czerwonej ,razem z gen. Iwanem Sierowem był odpowiedzialny za rozbrojenie dowództwa oraz oficerów Armii Krajowej)
Oburzenie w tej sprawie wyraziło rosyjskie MSZ.




To właśnie w tych okolicach zmarł ów generał. Według jednej z wersji umarł podczas walki z Nazistami, według drugiej
Cytat:

Według publikacji rosyjskich i białoruskich, jechał wówczas z Kowna swoim luksusowym zdobycznym oplem admirałem. Towarzyszył mu samochód z ochroną. Pod Pieniężnem generał musiał zwolnić, bo drogą jechała kolumna czołgów T 34. Kazał kierowcy je wyprzedzić, ale podczas tego manewru opel stoczył się do rowu. Generał się zdenerwował i zatrzymał czołgistów. Według jednej z wersji zastrzelił lub nakazał enkawudyście zastrzelić, ich dowódcę. Potem ruszył dalej. I wtedy ze strony kolumny poleciał pocisk. Nie trafił w samochód, ale rozerwał się i odłamek zranił ciężko generała, który zmarł w drodze do szpitala.

Niektóre źródła podają, że gen. armii Iwan Czerniachowski miał zostać awansowany na marszałka Związku Radzieckiego, ale zmarł przed ogłoszeniem dekretu Rady Najwyższej ZSRR.



Jak powiedziała Elena Wołowa, wicepremier ds polityki wewnętrznej, władze obwodu Kaliningradzkiego są gotowe zaopiekować są monumentem.

Do Pieniężna we wtorek(4 lutego) przyjechali Alexander Karachevtsev — konsul generalny Federacji Rosyjskiej w Gdańsku, Aleksiej Zalivatskij, mer Mamonowa oraz minister Ałła Ivanova. Było też wielu rosyjskich dziennikarzy. Mieli rozmawiać o dalszych losach pomnika.

Burmistrz, Kazimierz Kiejdo, tłumaczy, że na temat likwidacji pomnika wypowiedziały się już odpowiednie instytucje i poparły stanowisko Rady Miejskiej. Zrobiły to Instytut Pamięci Narodowej, Rada Ochrony Pamięci, Walk i Męczeństwa oraz parlamentarny zespół ds. usunięcia z przestrzeni publicznej symboli nazizmu i komunizmu.

Tymczasem w rosyjskim internecie wrze. W wypowiedziach są oskarżenia o manipulowaniu przez Polaków historią, ale jest też ton żalu, że Polacy lekceważą wojennego bohatera i że zapominają o 600 tys. rosyjskich żołnierzy, którzy oddali życie za niepodległość Polski.(i kto tu manipuluje - kroplowa)

13 lutego, czwartek, do Pieniężna przyjechali Rosjanie, którzy bez zezwolenia odnowili pomnik. Wczoraj, 18 lutego wtorek, zorganizowali tu PIERWSZĄ oficjalną uroczystość. Jak twierdzą włodarze Pieniężna nie do końca legalną.

Rosjanie przyjechali do Pieniężna kilka godzin przed oficjalnymi uroczystościami. Rosyjska młodzież posprzątała teren wokół pomnika. Towarzyszyli im m.in. Aleksiej Zaliwackij, mer Mamonowa oraz minister z obwodu kaliningradzkiego Ałła Iwanowa. Około godz. 13 kwiaty pod pomnikiem złożyli między innymi: ambasador Federacji Rosyjskiej Aleksander Aleksiejew, gubernator obwodu kaliningradzkiego Nikołaj Cukanow, członkowie rządu obwodu oraz konsul generalny Federacji Rosyjskiej w Gdańsku.

Na rosyjskich uroczystościach pojawili się przedstawiciele Solidarnych 2010 z transparentem upamiętniającym żołnierzy Armii Krajowej. Byli także zwolennicy pomnika. Dochodziło między nimi do ostrych wymiany zdań.

Z przeciwnikami pomnika rozmawiał Nikołaj Cukanow gubernator obwodu kaliningradzkiego. Tłumaczył, że dla Rosjan generał Czerniachowski jest symbolem walki z faszyzmem. (a dla Polaków ów generał jest symbolem komunizmu i totalitaryzmu-kroplowa )

Parę fotek, już odnowiony pomnik:






Od siebie dodam, że fajnie się tam piło, a i niejedna osoba straciła dziewictwo na tym pomniku . A i bociany sobie robiły gniazdo na szczycie pomniku.

Źródło:
ukryta treść

Jürgen Stroop

konto usunięte2014-02-19, 10:49
Jürgen Stroop – Kat Getta

Wszyscy wiedzą, że w SS mani to były sk🤬ysyny jakich mało, a tym bardziej tacy z powołania, tacy którzy święcie wierzyli w słowa Hitlera i Himlera i innych „wielkich szwabów”, nie myśląc nad ich sensem. Ich okrucieństwo i szczególne sk🤬ysyństwo tyczyło się głównie narodów „podludzi”, będących takimi w ich mniemaniu (nawiasem mówiąc mieli trochę racji, tak mi się wydaje przynamniej jak patrzę na zachowania Murzynów) – a byli to głównie Ż__zi, Cyganie, Mongołowie, których stawiali na równi ze zwierzętami.

„(..)prowadziłem bój z ciężkim w istocie przeciwnikiem (..) Ż__zi to naprawdę nie ludzie w naszym pojęciu. Powiem inaczej: Ż__zi, Cyganie i rozmaite Mongoły są w rozumieniu prawdziwej nauki prawie zwierzętami albo niepełnymi ludźmi. Małpa jest także, według Darwina, zaczątkiem człowieka. A jednak do małp strzelamy i futra z nich noszą najinteligentniejsze kobiety. Kochamy psy. Ja również miałem ulubionego wilczura alzackiego, ale gdy się rzucił na mnie i rozdarł spodnie, to go zastrzeliłem, właśnie jak psa, a nie jak człowieka.”
frag. Książki K. Moczarskiego „Rozmowy z Katem”


na zdj. Jürgen Stroop

Powyższy fragment daje nam obraz myślenia, niemieckich bohaterów wojennych, nazywanych przez resztę świata zbrodniarzami wojennymi. Ponadto cytowany tekst to wypowiedź niejakiego Jürgena (Josefa) Stroopa, SS-Gruppenführera – Kata z getta warszawskiego, który od 19 kwietnia do 16 maja 1943 przeprowadził likwidację getta warszawskiego, podczas której stłumiono w nim powstanie. Efektem było całkowite zburzenie i zlikwidowanie getta oraz śmierć zdecydowanej większości z dziesiątek tysięcy jego mieszkańców. W trakcie akcji hitlerowcy dopuszczali się szczególnie wielkich okrucieństw i zbrodni na mieszkańcach getta, oraz przeprowadzili mnóstwo masowych egzekucji – Stroop rozkazał zwalczać bojowników ż__owskich ogniem, nakazując podpalanie wszystkich schronów, bunkrów i kryjówek. Osobiście wysadził w powietrze Wielką Synagogę i sporządził nawet sprawozdanie o całej operacji w formie albumu, będącego zresztą doskonałym dowodem popełnionych przez niego zbrodni (album ten był po wojnie dowodem w procesie norymberskim). Za skutecznie przeprowadzoną likwidację getta, Stroop został odznaczony Żelaznym Krzyżem I klasy

„- Więc ilu pan, Herr Generał, ujął łącznie Ż__ów do 16 maja 1943, (…)?
- Ogólna liczba Ż__ów zgładzonych i ujętych w czasie Wielkiej Akcji wyniosła 56065.
(…)
- 56 065 Ż__ów to trzysta tysięcy litrów ludzkiej krwi.
(…)
Stroop zamyślił się. Usiadł przy żelaznym stoliku wmurowanym pod oknem. Oparty na łokciach, twarz w dłoniach. Duma, duma... W końcu rzekł:
- Do 56 000 trzeba dodać plus minus dziesięć tysięcy samobójców, spalonych, zaczadziałych w dziurach, przygniecionych itp. oraz dwa do trzech tysięcy ujętych czy zabitych po 16 maja 1943, a ponadto dołożyć około dwu tysięcy Ż__ów złapanych przez nasze jednostki policyjne poza murami getta, w "aryjskiej" części Warszawy i osiedlach podmiejskich. Wreszcie, należy wziąć pod uwagę, jeśli rozmawiamy szczerze i poufnie, pewną liczbę Ż__ów zastrzelonych przez moich niektórych podwładnych - bez wiedzy dowódców. Część żołnierzy była rozjuszona, nie przestrzegała regulaminów walki zbrojnej, "załatwiała" ludzi na własną rękę w labiryntach murów, piwnic, kryjówek. Tak zginęło chyba około tysiąca osób.
- Czyli łącznie ponad 71 000 - sumuje Schieike.
- No! Chyba tak trzeba obliczać! - zgadza się Stroop.”

frag. Książki K. Moczarskiego „Rozmowy z Katem”

Ostatecznie jednak Stroop nie mógł chwalić się swoimi osiągnięciami w zwycięskiej Rzeszy, bo ta wojnę przegrała (choć patrząc na obecną sytuację polityczną i ogólny układ sił w Europie, to chyba oni najbardziej na tej wojnie skorzystali), a sam Jürgen, przesiedział w więzieniu na Mokotowie trochę czasu w jednej celi z Kazimierzem Moczarskim, który słuchał opowieści niemieckiego generała i po opuszczeniu więzienia spisał je w postaci książki „Rozmowy z Katem”, której fragmenty tu cytuję.

Stroop sporządził również szczegółowy raport likwidacji getta warszawskiego, (który dostępny jest online na stronach IPN, polecam lekturę w wolnej chwili) pozwolę sobie zacytować sam kawałek wstępu, który jednoznacznie uzasadnia, że Ż__zi niepotrzebnie pchali się na siłę do Europy:

„Tworzenie ż__owskich dzielnic mieszkaniowych i nakładanie na Ż__ów ograniczeń co do miejsca pobytu, jak również w dziedzinie gospodarczej nie są w historii Wschodu rzeczą nową. Początki tych ograniczeń sięgają wstecz aż do średniowiecza i stale występowały również w ciągu ostatnich stuleci. Ograniczenia te wynikały z poglądu o konieczności ochrony ludności aryjskiej przed Ż__ami.”

Stroop został ujęty przez Aliantów 8 maja 1945 roku, w Alpach gdzie miał organizować obronną twierdzę SS. Amerykanie wydali na niego w 1947 roku wyrok śmierci, za rozkaz rozstrzeliwania pojmanych do niewoli alianckich lotników, jednak z braku dowodów nie mogli wyroku wykonać, w tym samym roku przekazali Jurka stronie Polskiej, w Polsce dowodów na zbrodnie popełnione przeciwko ludzkości na terenach Polskich było tyle, że Stroopa można by skazywać na karę śmierci co najmniej kilkukrotnie. SS-Gruppenführer Jürgen Stroop, zginął 6 marca 1952r. w Warszawie w więzieniu mokotowskim, wykonano na nim prawomocnie wydany wyrok kary śmierci, oczywiście przez powieszenie.

źródła: wikipedia, "Rozmowy z Katem", IPN, google grafika, tekst i opracowanie własne. squ87

Oznaczenia wiekowe materiałów są zgodne z wytycznymi
Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji

Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na ukrycie oznaczeń wiekowych materiałów zamieszczonych na stronie
Funkcja pobierania filmów jest dostępna w opcji Premium
Usługa Premium wspiera nasz serwis oraz daje dodatkowe benefity m.in.:
- całkowite wyłączenie reklam
- możliwość pobierania filmów z poziomu odtwarzacza
- możliwość pokolorowania nazwy użytkownika
... i wiele innnych!
Zostań użytkownikiem Premium już od 4,17 PLN miesięcznie* * przy zakupie konta Premium na 6 miesięcy. 6,00 PLN przy zakupie na jeden miesiąc.
* wymaga posiadania zarejestrowanego konta w serwisie
 Nie dziękuję, może innym razem