Nie mam zamiaru bronić tu kibiców albo przekonywać was jaśnieoświeconych i cnotliwych że bójki są ok ale przyczepie się do jednego:
nowynick napisał/a:
Raczej: miej 24 lata, żyjesz u mamusi i żebrzesz u niej co wieczór na piwo czy dwa, jedyne kobiety jakie poznałeś to miejscowe lachociągi, a nawet jakby się jakaś turystka pojawiła to i tak nie znasz angielskiego
Próbowałeś już kebsa, sajgonki i pizzę. Jaka śmierć takie jego całe życie było
Nie wiem skąd ten powielany mit że kibole to nieudacznicy?
Czy to pozostałości po latach 90tych? A może wciąż to promują tęgie głowy z gazety wyborczej? Nie wiem.
Natomiast prawda jest taka że w dzisiejszych czasach chuligani radza sobie lepiej od przeciętnego użytkownika sadola. Zobaczcie sobie jakimi furami kibole jeżdżą na wyjazdy. Wielu z nich ma swoje małe firmy, dobre posady czy interesy nie do końca legalne i nie muszą wyrzucać swoich frustracji na internecie jak co poniektórzy tutaj