Wysłany:
2021-04-04, 18:01
, ID:
5947959
3
Zgłoś
W latach 90 w Krakowie przy ul Centralnej goście bawili się w spawaczy gazowych. Mieli w garażu wytwornicę acetylenu. Ponoć przeciekał dach i woda dostała się do karbidu. Po zainicjowaniu ognia garaże podobno ładnie podskoczyły, a paru gości wylądowało w szpitalu a finalnie chyba na cmentarzu. Ten wybuch odczułem w mieszkaniu z ZAMKNIĘTYMI oknami w domu oddalonym o jakieś 300m. Musiało być wesoło w tym garażu. To jebnięcie na filmiku chyba jest śmieszne w porównaniu z tamtym.
Tak czy owak, trzeba być niespełna rozumu, żeby robić w garażu cokolwiek z gazem.
podpis użytkownika
Rób tak, żeby TOBIE było dobrze, bo innym nigdy nie dogodzisz.