Nie będę się tu wymądrzał, nie słucham metalu, nic do tej muzyki nie mam.
Ale z tego co mi wiadomo, to chyba jest pogo, a tam nie leją się jak za przeproszeniem jakieś poje*y żeby tylko skrzywdzić, ale po to żeby dać upust emocjom. No i warto zauważyć, że po zakończonym tańcu pomagają sobie wstać etc.
I tak, nie słucham metalu ale wolałbym pojechać na taki np. Woodstock i wziąść udział w pogo, niż jechać na jakieś popierdzielone balety, gdzie ludność na parkiecie to w 80% same kozaki, za którymi stoi tabun kolesiów, którzy zaraz Ci wpie*dolą, bo przez przypadek prawie wpadłes na jego "szmulę".
Uprzedzając hejterów :
1.Pisałem już że nie znam się na tym, i dokładnie nie wiem, czy to pogo czy nie.
2.Takie jest moje zdanie na ten temat, więc jeżeli macie zamiar zhejtować, to lepiej idżcie do kuchni, obierzcie sobie marchewkę i chrupcie ją cicho przed komputerem, zamiast odrazu cisnąć.
Pozdrawiam sadoli