bobrełę napisał/a:
Tak na prawdę każdy w coś wierzy, nawet wierząc w nic tak naprawdę wierzysz w coś. Nie ma czegoś takiego jak nicość. Nasz umysł ni umie tego pojąć, bo opiera się na logice a sama wizja braku czegokolwiek po śmierci jest nie do wyobrażenia.
[/u]
Nie rozumiem twojego poglądu. To co podałeś wygląda mi na sprzeczność. Niby jesteś ateistą a i tak w coś sam wierzysz. Po drugie nie możesz wiedzieć w co inni wierzą, to stwierdzenie jest po prostu ignoranckie. Jak dla mnie to trudniej wyobraźić sobie wieczność, nieskończoność niż nicość. Logika po prostu mi mówi że jak umrę to świat będzie działął dalej beze mnie, bo w końcu ja jestem tylko odbiorcą rzeczywistości, biologicznym urządzeniem posiadającym samoświadomość, a nie pempkiem wszechświata. Dużo łatwiej mi to zrozumieć niż idee życia wiecznego po śmierci. Ciekawe co bym robił przez wieczność. Nieskończoną ilość czasu.
@Samudaripen
W ogóle co ty porównujesz. Narodowość i wiara to dwie zupełnie inne rzeczy. To pierwsze mówi po prostu o pochodzeniu i nie wiąże się z żadną ideologią i indoktrynacją. Natomiast religia... nie muszę chyba dalej pisać, nie?