mesjasz19 napisał/a:
Dlaczego rowerzyści boją si jeździć po ulicach? Bo 90% kierowców to debile, panuje u nich przekonanie, że skoro ja jadę autem to niech mi inni (rowerzyści) ustępują... Jeżdżę rowerem codziennie po ok 15-30km i mogę powiedzieć, że w miastach jest tragedia. Bez dobrego ubezpieczenia i kamerki nie warto się pchać na ulicę.
Od około 10 lat jeżdżę na rowerze w celach komunikacyjnych, auto wykorzystuję tylko w celach służbowych, na większe zakupy oraz część wyjazdów turystycznych...
I moje zdanie jest takie, że jak ktoś często jeździ rowerem i boi się jeździć ulicą to jest p🤬dą, do tego głupią. Rozumiem niedzielnych rowerzystów, którzy nie mają czasu, ani chęci na to by przyzwyczaić się do ruchu ulicznego i nie znają PoRD.
Natomiast:
1. Rower jest pojazdem i jego miejsce nie jest na chodniku tylko na ulicy.
2. Jazda ulicami jest szybsza.
3. Kierowcy są przewidywalni, piesi nie.
4. Jeśli już zap🤬lasz chodnikiem to pamiętaj, że jesteś tam gościem.
Oczywiście rozumiem, że można podjechać kawałek chodnikiem, bo niestety niektóre rozwiązania drogowe u nas wyglądają, jakby były projektowane w narkotykowych zwidach autora i jechać 100% w zgodzie przepisami powinni ryzykanci, którym nie jest miłe ich życie, ale wtedy patrz punkt 4.
Sam byłem potrącony 4 razy przez samochody, za każdym razem z winy kierującego, raz skończyłem w szpitalu i do dziś odczuwam tego skutki, ale dalej uważam, że jeśli chcesz jeździć na rowerze to twoje miejsce jest na ulicy. Pamiętaj też, że przepisy przepisami, ale jeśli cenisz sobie swoje zdrowie i życie to przyłóż większą uwagę do zasady ograniczonego zaufania.