Y0SH napisał/a:
czuję się lepszy od kogoś ze schizofrenią - to mniej więcej to samo - ludzie ze schizofrenią też słyszą głosy i wyczuwają nadprzyrodzone siły - wiadomo, że religię wymyślili schizofrenicy bądź ćpuny - jak inaczej chcesz oczuwać coś co nie isnieje, nie mając wcześniej uszkodzonego mózgu?
Po pierwsze, naucz się pisać po polsku.
Po drugie, skąd masz tą pewność, że religię wymyślili schizofrenicy, bądź ćpuny? Mówisz, że "wiadomo". Ja nie wiedziałem, więc pytam, skąd ty o tym wiesz.
Y0SH napisał/a:
I tak - mam tępy i ograniczony mózg - IQ 130-140, studia na uniwersytecie.
Dobrze wiesz, że musimy ci wierzyć na słowo, bo nie mamy możliwości weryfikacji tego stwierdzenia.
Y0SH napisał/a:
Idź tymczasem padnij sobie na kolana i pośpiewaj "Wszystko tobie oddać pragnę", a potem poczytaj sobie stary testament, w którym twój urojony bóg zsyła plagi i zabija dzieci, do tego żadna historia nie łączy się logicznie z drugą.
Fajnie widzisz wierzących, pogratulować.
Y0SH napisał/a:
Dlaczego na świecie istnieją różne religie? Dlaczego w związku z tym dla każdego np. islamisty jako innowiercy idziemy gdzieś tam do piekła, ale dla siebie idziemy do nieba.
Dowodzisz swojej ignorancji. Prawdziwy islamista wie, że jego Bóg nie różni się niczym od Boga Chrześcijańskiego. Są ci sami prorocy itp. To wszystko różni się tylko zbiorem niektórych praw.
Y0SH napisał/a:
To gdzie idziemy? Czy twój mózg jest na tyle nie-tępy, żeby dojść po tym banalnym założeniu do sprzeczonści czyli coś co zauważyłem w wieku ok 4-5 lat, a co powoduje jasny wniosek, że wszystkie religie to po prostu bajeczki takie same jak fantastyka?
Skąd ta pewność, że twoja religia nie jest fantastyką?
A jeżeli ktoś powie, że życie na innej planecie, poza ziemią, w ogóle inna cywilizacja w innym układzie planetarnym to fantastyka, to się z nim zgodzisz, czy go wyśmiejesz? Przecież on nie ma żadnych dowodów na to, że we wszechświecie nie istnieje jakaś cywilizacja. Tak samo my nie mamy dowodów na ich istnienie. Co nie znaczy, że ich nie ma, jest to na chwilę obecną rzecz nie do zweryfikowania i możemy tylko mieć nadzieję/wierzyć/zakładać/przypuszczać, że jest tak, lub odwrotnie.
Y0SH napisał/a:
Dlatego zdrowi ludzie powinni już dawno traktować religię jako jednostkę choroby psychicznej.
Pragnę ci tylko powiedzieć, że obecnie, czerpiemy z dorobku naszej cywilizacji, która wyrosła na religii chrześcijańskiej. Wiem, powiesz, że gdyby nie religie, nauka by poszła do przodu, co jednak prawdą nie jest, bo chociaż były w pewnym okresie prześladowania przez osoby związane z kościołem, to jednak nie wolno zapominać o uczonych duchownych.
Ponadto, nasze zasady i moralność, są ściśle powiązane z rozwojem myśli filozoficznej i rozwojem duchowości, głównie dzięki religii chrześcijańskiej. Takie 10 przykazań Bożych, czy 7 grzechów głównych.
Bo jeżeli spojrzymy na kulturę obecną, albo jeszcze sprzed 60 lat w rejonach na ziemi, gdzie religia chrześcijańska nie dotarła, bądź się nie przyjęła, dojdziemy do takiego właśnie wniosku. Wystarczy spojrzeć na traktowanie ze strony Japończyków podczas drugiej wojny światowej, gdzie naziści przy ich okrucieństwie mogą się schować.
I taka drobna rada - Czujesz się lepszy dlatego, że wierzysz w to, iż nie istnieje żadne bóstwo, to droga wolna. Po co jednak obrażasz innych? Gwarantuję ci, że czujesz się lepszy, ponieważ obracasz się w towarzystwie, które włazi ci w tyłek.
Wystarczy, że byś siadł do dyskusji z kimś, kto ma odpowiednią wiedzę w tym temacie - od razu wgniótłby twoje rozważania w ziemię. Na sadisticu takich raczej nie znajdziesz, bo z jednej i drugiej strony wypowiadają się ludzie bez pojęcia w temacie.
Zresztą, to i tak nie zmienia faktu, że zachowujesz się jak burak i jak bydle. Jeżeli miałbym wybierać między dobrotliwym, bogobojnym głupkiem, a superinteligentnym burakiem, wybiorę tego pierwszego, bo przynajmniej jest niegroźny.
Nie wiem, czy widziałeś debatę Dawkinsa z arcybiskupem, Rowanem Williamsem. To po prostu wzór cnót, tak powinni rozmawiać kulturalni ludzie na temat niewyjaśnionego.
Ateista i wierzący, a nie opluwają się, podchodzą do siebie z szacunkiem.
Brzmi nieprawdopodobnie, prawda? Dyskutuje wierzący i ateista i nie rzucają się sobie do gardeł, nie plują na siebie...
Dlaczego na tym portalu musi być inaczej?