pazuzu napisał/a:
To żadna rura. W tym regionie były ekstremalne upały po 40 stopni i w wyniku nagrzewania (rozciągania) i chłodzenia w nocy droga po prostu pękła od naprężen. Podobne przypadki się tam odnotowuje, nie wiem z czego tam robią drogi może z cementu
Jako że tam w najlepszym wypadku zimą to tylko w nocy są minimalne przymrozki, zapewne robią tańsze betonowo-asfaltowe lub betonowe drogi.
Ogólnie nie licząc dziwnych mieszanek z gumą, włóknem szklanym itd. to mamy cztery główne rodzaje wylewki, w każdej występuje żwir więc go nie wliczam już
.
Betonowa: idealna na lato, nie pęką, nie tworzą się koleiny, za to w zimę trochę wody i przymrozek powoduje że droga wygląda gorzej niż okopy po pracy wrogiej artylerii.
W Polsce się tego nie stosuje, występuje jedynie w formie betonowych płyt ze szczelinami pomiędzy nimi (droga przy Szczecinie czy różne drogi wiejskie lub zakładowe).
Betonowo-asfaltowa: mieszanka gdzie beton stanowi większość, asfalt zaś tylko jako domieszka powodująca lekką plastyczność wylewki. Stosuje się tam gdzie są wysokie temperatury, jednak w zimę może zdarzyć się lekki przymrozek, a dzięki domieszce asfaltu droga nie pęka tak łatwo jak betonowa.
W Polsce widujemy ją na autostradach, dodatkowo zbrojoną na dolnych warstwach, a skład każdej warstwy wygląda inaczej , dlatego jest to tak cholernie drogie u nas, bo to nie tylko wylewka betonowo-asfaltowa która jest najtańszą opcją
Asfaltowo-betonowa: mieszanka gdzie asfalt stanowi większość, idealna tam gdzie jest zakres temperatur +30 do -10, nie pęka tak łatwo zimą, w lato nie tworzą się nadmiernie koleiny bo temperatury są za niskie. Powyżej 30 stopni powstają koleiny, za to poniżej -10 nawierzchnia pęka
W Polsce takie mieszanki lecą na drogi wojewódzkie, miejskie itd.
Asfaltowa: idealna na zimę, za to w lato w Polskim klimacie mógłbyś ją kroić nożem na kostkę lub plasterki, a po jednym dniu koleiny byłyby większe niż po roku od remontu na prawym pasie Katowickiego odcinka A4.
Ogólnie czysty asfalt nie nadaje się na temperatury powyżej 20 stopni, za to beton nie nadaje się poniżej -2 stopni. Dla klimatu jaki mamy w Polsce, nie ma mieszanki idealnej, dlatego nie da się zrobić trwałych dróg, mamy za duży rozstrzał temperatur maksymalnych i minimalnych, bo w lato potrafi być+35, za to zimą -25.
Uprzedzam pytanie, jakim cudem drogi betonowe w Niemczech nie pękają. Raz, zrobione są z niedużych zbrojonych płyt, dwa pomiędzy każdą płytą jest dylatacja aby mogły swobodnie się w zimę rozprężać i nie pękać, łatwe w naprawie bo szybko wymienia się całą płytę. W Polsce taka była przy Szczecinie.
"No ale są też Niemieckie autostrady betonowe niezrobione z płyt", no i tu dochodzimy do magii nazywającej się mieszanka betonu z azbestem, dokładnie skład tych dróg to cement, żwir, pałygorskit (azbestowiec), ribeckit (azbestowiec), antygoryt (azbestowiec), kreda i przemielony grafit. Azbestowce stanowią około 10 do 15% mieszanki takiej nawierzchni. Chodzi oczywiście o autostrady pamiętające czasy III Rzeszy.
W lato nie powstają nadmiernie koleiny bo jest to stricte betonowa droga, bez asfaltu, za to zimą szlag jej nie trafia ponieważ azbestowce nie chłoną wody jak i wraz z krędą i grafitem powodują pewną tolerancję betonu na rozprężanie oraz jednoczesne niepękanie.
No i już wiemy dlaczego w unijnych przepisach nie ma nic o neutralizacji azbestu z dróg i niestosowania go w mieszankach
Obecnie Niemcy mieszankę betonu i azbestu stosują tylko na dolnych warstwach, górna jest betonowo-asfaltowa, dlatego u nich budowa jest tańsza niż u nas, bo u nas bawią się w kilka mieszanek, zbrojenie wszystkiego itd. zamiast walnąć tam po prostu beton z azbestowcami (dzisiaj bez ribeckitu, najbardziej szkodliwego z tych trzech).