Ten burek miał więcej szczęścia od tego burka
Ostatnio dużo filmów z udziałem tygrysów amurskich we wschodniej Rosji a dokładniej w Kraju Nadomorskim. Do niedawna gatunek ten był zagrożony wyginięciem ale jego populacja zaczęła się powiększać.
Co Ty w ogóle wypisujesz, zwierzyny jest najwięcej co najmniej od kilku wieków, dlatego wilki mają się czym żywić i ich populacja rośnie. To drapieżnik zależy od roślinożercy, a nie odwrotnie. Jeśli wilków jest dużo, to ich ofiar musi być wielokrotnie więcej. A do wsi to one se czasem zajrzą, gdy nie udało im się polowanie na sarny, więc se chociaż pieska przed snem przegryzą. Oczywiście są też pojedyncze osobniki, jak i watahy specjalizujące się w polowaniach na terenach zamieszkanych, ale póki co raczej nie w Polsce. Im jest więcej wilków, tym siła rzeczy będzie rosła ilość incydentów z nimi.
podpis użytkownika
"Aby dowiedzieć się kto Tobą rządzi, sprawdź kogo nie wolno Ci krytykować"Ale lis zadusi kurę i zajebie na pożywienie, a to rozk🤬i cały kurnik i weźmie tylko jedno i nara. Wilki się w c🤬j szybko mnożą i to jest problemem i nie jestem za ich wytępieniem tylko regulacją populacji w czym przeszkadzają z🤬by które o tym nie mają pojęcia, a na słowo myśliwy dostają sraczki 😂
Wilki atakują inwentarz w siedzibach ludzkich z powodu niedoboru pożywienia w lasach. Niedobór pożywienia w lasach jest natomiast spowodowany działalnością człowieka (dawniej polowania na potęgę, bez żadnych regulacji; dziś urbanizacja, czy budowa szlaków komunikacyjnych przecinających szlaki migracyjne dzikich zwierząt). Dziś populację wilka szarego w Polsce szacuje się na ok. 2000 osobników w skali całego kraju. Dla porównania populacja dzików to ok 55tys, przy czym w sezonie 23/24 wybito w Polsce ponad 200 tysięcy sztuk. Dziki czy sarny wyrządzają dużo więcej szkód w sektorze rolniczym, hodowlanym, niż wilki. Gdyby nie wybijanie wilków na potęgę kilkaset lat temu, gdyby nie urbanizacja i niewłaściwa gospodarka zasobami leśnymi, to mozliwe, że natura umiałaby dziś sama regulować liczebność i trzymać się z dala od człowieka. A dochodząc do sedna, wilki nie są "zj🤬e". Po prostu ich natura nie umie się dostosować do świata zmienionego przez człowieka. Inne leśne zwierzęta bez problemu mnożą się na potęgę, wilk samotnie potrafi zajmować gigantyczny teren. A jak przychodzi zima... cóż, zaryzykuje i wpadnie na zagrodę oj🤬 jagnięcinę
podpis użytkownika
plukSkąd masz źródło że wybito tyle dzików,bo to jest nie prawda, myśliwym nie płacą myśliwi nie strzelają a pod przykrywką walki z asf żadnego uboju dzików nie było
podpis użytkownika
Ola gringoWilki atakują inwentarz w siedzibach ludzkich z powodu niedoboru pożywienia w lasach. Niedobór pożywienia w lasach jest natomiast spowodowany działalnością człowieka (dawniej polowania na potęgę, bez żadnych regulacji; dziś urbanizacja, czy budowa szlaków komunikacyjnych przecinających szlaki migracyjne dzikich zwierząt). Dziś populację wilka szarego w Polsce szacuje się na ok. 2000 osobników w skali całego kraju. Dla porównania populacja dzików to ok 55tys, przy czym w sezonie 23/24 wybito w Polsce ponad 200 tysięcy sztuk. Dziki czy sarny wyrządzają dużo więcej szkód w sektorze rolniczym, hodowlanym, niż wilki. Gdyby nie wybijanie wilków na potęgę kilkaset lat temu, gdyby nie urbanizacja i niewłaściwa gospodarka zasobami leśnymi, to mozliwe, że natura umiałaby dziś sama regulować liczebność i trzymać się z dala od człowieka. A dochodząc do sedna, wilki nie są "zj🤬e". Po prostu ich natura nie umie się dostosować do świata zmienionego przez człowieka. Inne leśne zwierzęta bez problemu mnożą się na potęgę, wilk samotnie potrafi zajmować gigantyczny teren. A jak przychodzi zima... cóż, zaryzykuje i wpadnie na zagrodę oj🤬 jagnięcinę
Nie siedzisz chyba w tym temacie co? Juz kiedyś pisałem co odp🤬lają małe siury myśliwi. Niech będzie ze przytoczę jeszcze raz. 1 przykład z wielu, ale najbardziej obrazował co sie działo wtedy. Myśliwy jadąc samochodem zobaczył stado dzików przy drodze, zatrzymał samochód i pakował. Liczba ubitych była zajebista (kazdy myśli, że dzik sobie sam pomyka, a to błąd). Sam dokładnie nie mógł określić ponieważ część co dostala była wstanie sp🤬zielić ranna dalej i paść w krzakach/lasku. Debil zadzwonił do znajomego rolnika, żeby przyjechał z opryskiwaczem na tą drogę i zaczął spłukiwać asfal na odcinku kilkudziesięciu metrów z krwi. Miał łyche i truchła zostały zepchnięte do rowu. Kilkadziesiąt sztuk ubił. To jest 1 chlop w jeden dzień. Zabijali je na potęgę, a że się lubi chwalić każdy to wilki z nadajnikami są zabijane bez mrugnięcia okiem. Przez tych jełopów nawet nie można badać, lokalizowac i oceniać stanu stada czy populacji porządnie (donpsów specjalnie tez strzelaja). Takie kmioty powinny być j🤬e prądem, a ostatnio populacja myśliwych znowu się powiększyła w moim rejonie. Osoby które dostały zezwolenie to banda degeneratów, którzy swoją droga maja wiele zatargów z prawem, pobicia (sam byłem świadkiem kilku ich akcji), totalne debile, kłusownicy etc etc... Mógłbym wymieniać długa listę dlaczego nie powinni chodzić na wolności, a co dopiero posiadać broń. Inny jegomość się nawalony przyznał, że umyślnie wypalił do człowieka (bylo to u niego na dworku niedaleko Szczecina) i k🤬a ma się chłopina dobrze nikt mu nic nie zrobił. Takich akcji mógłbym przytaczać dość sporo. Musisz najzwyczajniej mieć kontakt z nimi jak już się poczują pewnie albo najebia. Próżne kmioty z dużą dawka niedopchniecia przez ojca w wannie. Myśliwych powinno się regulować i ich pogłowie... Co roku powinno się robić odstrzał sanitarny, a nie naj🤬i na ambonkach siedzą
Wilki atakują inwentarz w siedzibach ludzkich z powodu niedoboru pożywienia w lasach. Niedobór pożywienia w lasach jest natomiast spowodowany działalnością człowieka (dawniej polowania na potęgę, bez żadnych regulacji; dziś urbanizacja, czy budowa szlaków komunikacyjnych przecinających szlaki migracyjne dzikich zwierząt). Dziś populację wilka szarego w Polsce szacuje się na ok. 2000 osobników w skali całego kraju. Dla porównania populacja dzików to ok 55tys, przy czym w sezonie 23/24 wybito w Polsce ponad 200 tysięcy sztuk. Dziki czy sarny wyrządzają dużo więcej szkód w sektorze rolniczym, hodowlanym, niż wilki. Gdyby nie wybijanie wilków na potęgę kilkaset lat temu, gdyby nie urbanizacja i niewłaściwa gospodarka zasobami leśnymi, to mozliwe, że natura umiałaby dziś sama regulować liczebność i trzymać się z dala od człowieka. A dochodząc do sedna, wilki nie są "zj🤬e". Po prostu ich natura nie umie się dostosować do świata zmienionego przez człowieka. Inne leśne zwierzęta bez problemu mnożą się na potęgę, wilk samotnie potrafi zajmować gigantyczny teren. A jak przychodzi zima... cóż, zaryzykuje i wpadnie na zagrodę oj🤬 jagnięcinę
Wilki atakują inwentarz w siedzibach ludzkich z powodu niedoboru pożywienia w lasach. Niedobór pożywienia w lasach jest natomiast spowodowany działalnością człowieka (dawniej polowania na potęgę, bez żadnych regulacji; dziś urbanizacja, czy budowa szlaków komunikacyjnych przecinających szlaki migracyjne dzikich zwierząt). Dziś populację wilka szarego w Polsce szacuje się na ok. 2000 osobników w skali całego kraju. Dla porównania populacja dzików to ok 55tys, przy czym w sezonie 23/24 wybito w Polsce ponad 200 tysięcy sztuk. Dziki czy sarny wyrządzają dużo więcej szkód w sektorze rolniczym, hodowlanym, niż wilki. Gdyby nie wybijanie wilków na potęgę kilkaset lat temu, gdyby nie urbanizacja i niewłaściwa gospodarka zasobami leśnymi, to mozliwe, że natura umiałaby dziś sama regulować liczebność i trzymać się z dala od człowieka. A dochodząc do sedna, wilki nie są "zj🤬e". Po prostu ich natura nie umie się dostosować do świata zmienionego przez człowieka. Inne leśne zwierzęta bez problemu mnożą się na potęgę, wilk samotnie potrafi zajmować gigantyczny teren. A jak przychodzi zima... cóż, zaryzykuje i wpadnie na zagrodę oj🤬 jagnięcinę
Wilki atakują inwentarz w siedzibach ludzkich z powodu niedoboru pożywienia w lasach. Niedobór pożywienia w lasach jest natomiast spowodowany działalnością człowieka (dawniej polowania na potęgę, bez żadnych regulacji; dziś urbanizacja, czy budowa szlaków komunikacyjnych przecinających szlaki migracyjne dzikich zwierząt). Dziś populację wilka szarego w Polsce szacuje się na ok. 2000 osobników w skali całego kraju. Dla porównania populacja dzików to ok 55tys, przy czym w sezonie 23/24 wybito w Polsce ponad 200 tysięcy sztuk. Dziki czy sarny wyrządzają dużo więcej szkód w sektorze rolniczym, hodowlanym, niż wilki. Gdyby nie wybijanie wilków na potęgę kilkaset lat temu, gdyby nie urbanizacja i niewłaściwa gospodarka zasobami leśnymi, to mozliwe, że natura umiałaby dziś sama regulować liczebność i trzymać się z dala od człowieka. A dochodząc do sedna, wilki nie są "zj🤬e". Po prostu ich natura nie umie się dostosować do świata zmienionego przez człowieka. Inne leśne zwierzęta bez problemu mnożą się na potęgę, wilk samotnie potrafi zajmować gigantyczny teren. A jak przychodzi zima... cóż, zaryzykuje i wpadnie na zagrodę oj🤬 jagnięcinę
Wilki atakują inwentarz w siedzibach ludzkich z powodu niedoboru pożywienia w lasach. Niedobór pożywienia w lasach jest natomiast spowodowany działalnością człowieka (dawniej polowania na potęgę, bez żadnych regulacji; dziś urbanizacja, czy budowa szlaków komunikacyjnych przecinających szlaki migracyjne dzikich zwierząt).