Też mam upartego psa, ale mój lubię samochodem. Miałem już na właścicielu psy wieszać ale po wytłumaczeniu sytuacji chyba się wstrzymam, chociaż uważam że powinien ktos z nimi iść , a co emeryt sam mieszka? W sumie to sk🤬ysyna sam bym przywiązał, i c🤬j z tego że stary cap z niego
nie popieram ale dla kontekstu wklejam tekst z artykułu który troche zmienia punkt widzenia
Psy nie chciały wejść do auta.
Okazuje się, że psy uciekły z posesji i były przez kilka godzin poszukiwane przez właściciela. 73-letni mężczyzna odnalazł je dość daleko od miejsca swojego zamieszkania. Tłumaczył, że zwierzaki nie są przyzwyczajone do jazdy samochodem i nie chciały wejść do auta. 73-latek był schorowany i nie był w stanie zmusić dwóch rosłych psów, by weszły do samochodu. Zdrowie nie pozwalało mu na podniesienie psów i wsadzenie ich do auta. Zdawał sobie sprawę, że tego typu transport będzie budzić spore kontrowersje, ale nie jak sam określił - nie miał innego wyjścia.
Jako pierwszy zareagował kierowca samochodu dostawczego, który jest widoczny na nagraniu. Mężczyzna zaproponował, że przewiezie zwierzęta na pace swojego samochodu. Gdy mężczyźni próbowali wsadzić psy do busa, te zareagowały agresją. Zaczęły warczeć. Próby "dogadania się" z czworonogami spełzły na niczym. Psy nie chciały wejść do żadnego z samochodów. Kierowca auta dostawczego zaproponował, że pojedzie za SUV-em i będzie zabezpieczać swoim pojazdem zwierzęta przed potrąceniem. Policjanci ustalili, że podróż faktycznie trwała dość długo, ale to ze względu na to, że panowie co jakiś czas zatrzymywali się i poili psy. Robili przerwy by zwierzaki odsapnęły i nabrały sił.
Też mam upartego psa, ale mój lubię samochodem. Miałem już na właścicielu psy wieszać ale po wytłumaczeniu sytuacji chyba się wstrzymam, chociaż uważam że powinien ktos z nimi iść , a co emeryt sam mieszka? W sumie to sk🤬ysyna sam bym przywiązał, i c🤬j z tego że stary cap z niego
nie popieram ale dla kontekstu wklejam tekst z artykułu który troche zmienia punkt widzenia
Psy nie chciały wejść do auta.
Okazuje się, że psy uciekły z posesji i były przez kilka godzin poszukiwane przez właściciela. 73-letni mężczyzna odnalazł je dość daleko od miejsca swojego zamieszkania. Tłumaczył, że zwierzaki nie są przyzwyczajone do jazdy samochodem i nie chciały wejść do auta. 73-latek był schorowany i nie był w stanie zmusić dwóch rosłych psów, by weszły do samochodu. Zdrowie nie pozwalało mu na podniesienie psów i wsadzenie ich do auta. Zdawał sobie sprawę, że tego typu transport będzie budzić spore kontrowersje, ale nie jak sam określił - nie miał innego wyjścia.
Jako pierwszy zareagował kierowca samochodu dostawczego, który jest widoczny na nagraniu. Mężczyzna zaproponował, że przewiezie zwierzęta na pace swojego samochodu. Gdy mężczyźni próbowali wsadzić psy do busa, te zareagowały agresją. Zaczęły warczeć. Próby "dogadania się" z czworonogami spełzły na niczym. Psy nie chciały wejść do żadnego z samochodów. Kierowca auta dostawczego zaproponował, że pojedzie za SUV-em i będzie zabezpieczać swoim pojazdem zwierzęta przed potrąceniem. Policjanci ustalili, że podróż faktycznie trwała dość długo, ale to ze względu na to, że panowie co jakiś czas zatrzymywali się i poili psy. Robili przerwy by zwierzaki odsapnęły i nabrały sił.
podpis użytkownika
Więcej o mnie na You Tube Na moim niekomercyjnym kanale w playlistach tematycznych.Widok jak dla konia co ma klapki na oczach bo debilka nie potrafi telefonu poziomo chwycić . I natychmiastowy wyrok że dziadek winny. Powyższy kontekst wyjaśnia wszystko. Tak jest niestety z większością takich treści. A babsztyle to największe zamordystki i prawilnickie biurwy! Nie ma nic gorszego niż baba z funkcją policjantki , strażniczki, kontrolerki lub celniczki. Zaprogramowane na regulaminowość i prawnictwo jak roboty! Jak pies ogrodnika sama po dziesięciu dawkach preparatu a kogoś innego będzie upominać że sobie kagańca na twarz nie założył To tylko takie tylko przypomnienie tego jak było jeszcze parę lat temu.
nie popieram ale dla kontekstu wklejam tekst z artykułu który troche zmienia punkt widzenia
Psy nie chciały wejść do auta.
Okazuje się, że psy uciekły z posesji i były przez kilka godzin poszukiwane przez właściciela. 73-letni mężczyzna odnalazł je dość daleko od miejsca swojego zamieszkania. Tłumaczył, że zwierzaki nie są przyzwyczajone do jazdy samochodem i nie chciały wejść do auta. 73-latek był schorowany i nie był w stanie zmusić dwóch rosłych psów, by weszły do samochodu. Zdrowie nie pozwalało mu na podniesienie psów i wsadzenie ich do auta. Zdawał sobie sprawę, że tego typu transport będzie budzić spore kontrowersje, ale nie jak sam określił - nie miał innego wyjścia.
Jako pierwszy zareagował kierowca samochodu dostawczego, który jest widoczny na nagraniu. Mężczyzna zaproponował, że przewiezie zwierzęta na pace swojego samochodu. Gdy mężczyźni próbowali wsadzić psy do busa, te zareagowały agresją. Zaczęły warczeć. Próby "dogadania się" z czworonogami spełzły na niczym. Psy nie chciały wejść do żadnego z samochodów. Kierowca auta dostawczego zaproponował, że pojedzie za SUV-em i będzie zabezpieczać swoim pojazdem zwierzęta przed potrąceniem. Policjanci ustalili, że podróż faktycznie trwała dość długo, ale to ze względu na to, że panowie co jakiś czas zatrzymywali się i poili psy. Robili przerwy by zwierzaki odsapnęły i nabrały sił.
co ty p🤬lisz.. przecież trzeba być z🤬bem żeby nie domyślić się że te psy jak są tak ciągnięte to smycz/lina którą mają na szyi zostawi uszkodzenia, nie wspominając o uszkodzeniach na łapach itp. p🤬lony kretyn jesteś, tak samo jak ten gość z filmiku. co za świat z p🤬lonymi niedorajdami co nie są w stanie ogarnąć zwierzaka tylko wymyślają jakieś dziwne akcje.
c🤬j z psami, czy tym dziadkiem, problemem jest taki poj🤬y sposób myślenia oraz jego usprawiedliwianie. typ mógł zostawić auto i prowadzić te psy na smyczy do domu z buta. ale po c🤬j myśleć, przecież najbardziej poj🤬e rozwiązanie jest najlepsze.. jak tacy ludzie w ogóle funkcjonują, k🤬a
podpis użytkownika
Więcej o mnie na You Tube Na moim niekomercyjnym kanale w playlistach tematycznych.