smc napisał/a:
Trzyma samymi palcami, nie ma rękawiczek poprawiających chwyt, a do wejścia w zakręt zbiera się jak na parkingu pod Biedronka.
Wynajęty samochód i dwieście euro za wstęp to jest bilet na drugą stronę tęczy, co w sumie się stało.
Rękawice są dla osób ścigających się zawodowo, każde uszkodzenie skóry dłoni (czy to otarcie, pęcherz, poparzenie w wyniku pożaru) utrudniłoby lub uniemożliwiło tymczasowo dalsze ściganie. Rękawice u amatorów lub jeszcze lepiej w simracingu to tylko szpan dla cipek. I nie chodzi o damskie c🤬ki.