Gordon napisał/a:
@kwiatusheck
Niestety ty musisz się trochę doedukować.
W samych USA żyje ponad 5.000 tygrysów w prywatnych posiadłościach. Na wolności jest ich ... trochę ponad 3.000 - tu masz rację. Ale ...
W ciągu 4 lat (1998-2001) zanotowano 59 przypadków incydentów (agresja + duże uszkodzenia zaatakowanego), z czego 7 skończyło się śmiercią. To daje 1,18%
Psó żyje w USA około 50 mln (!). Jeśli atakowałby 1,18% to byłoby w ciągu 4 lat 59 tys. incydentów z czego 7 TYSIĘCY ŚMIERTELNYCH (!)
Ktoś, kto trzyma tygrysa razem z dziećmi jest nieodpowiedzialny. Zresztą zostawienie dziecka samego z psem też jest zagrożeniem, ale to już inna historia.
Wlasnie, mowimy o 59 przypadkach, ponad dekade temu, kiedy duze kotki kupowali cwaniaki z ogrodow zoologicznych, i trzymali bez zachowania jakichkolwiek zasad bezpieczenstwa, nie mowiac juz o odpowiednim przeszkoleniu przez specjaliste. Znajdz mi dane 2010-2013. Bedzie moze z 1 przypadek i cholernie watpie, ze smiertelny. Ktos wspomnial, ze to nieodpowiedzialne. Specjalista stlumi w zwierzaku wszystkie instynkty, wbiegl do ogordka znajomemu lis, mimo ze ma tygrysa ten nawet go nie pogonil, musial uzyc do tego celu psa! Taki tygrys kiedy zajmie sie nim specjalista to w domu wyrzadzi mniej szkod od kota, a dla dzieci to mega przytulanka, ktora nawet nie wie, ze moze je skrzywdzic. Widze ten obrazek mniej wiecej raz na tydzien.