Wysłany:
2013-08-26, 22:37
, ID:
2454508
2
Zgłoś
Z jednej strony, to Sadol. Takie żarty powinny być na poziomie dziennym, a nie słodkie kociaki. Z drugiej strony, to Polski żołnierz, nasz rodak który powierzył życie Wojsku. To nie najemnik, który robi to tylko dla pieniędzy. On miał także swoją misję, robił to co kochał, i zginął od miłości. ' Żołnierze nie giną, Oni idą do piekieł aby się przegrupować'. Dla mnie, niestosowne bo mam szacunek do Wojskowych i na swój sposób rani mnie każda ofiara poniesiona w walce. Niestety, nie jest to tak zakorzenione u wszystkich jak w Stanach, a Nasza historia militarna sięga lat wstecz.