Wysłany: 
2012-03-15, 12:13
                                                                                                                , ID: 
1032849
                                                                                                                                    2 
                                                                                                                                         Zgłoś
                                                                                                                                                                                             
                                                                
                                
                                    Ale niektórzy naskakują na motocyklistów. A odsetek debili za sterami motocykli i samochodów jest podobny. Problem w tym, że motocykl daje tym debilom większe możliwości. Bo za 6 czy 7 tys ma się pojazd o przyśpieszeniu porównywalnym z Lamborghini Gallardo czy nawet z Bugatti za kilka milionów złotych. 
A ten motocyklista ewidentnie miał coś na sumieniu. Moi kumple nawet jak przekroczą 200 km/h to zatrzymują się na wezwanie, bo wiedzą, że jeśli ewentualnie zostaną zatrzymani przy próbie ucieczki, to konsekwencje będą gorsze niż 500 zł mandatu i 10 pkt. A tamten pewnie nie miał prawa jazdy, ubezpieczenia, może motocykl był kradziony.