Właśnie wróciłem do domu. I powiem wam sadystyczni przyjaciele. Zap🤬lam sobie i postanowiłem wyprzedzić jednego sk🤬ysyna ( TIRa ) bo musiałbym zwolnić. Droga szeroka ( E30 okolice Miedzichowa ). Z naprzeciwka jedzie kolejny ale spoko zjedzie bo ciemno i widzi lampy. Nie zjechał... No mówie wam 4 auta by się zmieściły gdyby to zrobił a ja ledwo co wskoczyłem przed gostka. Mieli byście materiał na harda gdyby ktoś sfotografował moją urwaną głowę po wjechaniu w górę stali. Także nie ufajcie sk🤬ysynom. Pozdro!