Wysłany:
2020-11-24, 23:26
, ID:
5846772
9
Zgłoś
Sam mieszkam na wsi i pracowałem przez jakiś czas w Lasach Państowych więc napatrzyłem się na takie sytuacje też u nas w kraju. To niestety plaga.
Wsioki puszczają psy wolno bo "pies się musi wylotoć" a te sk🤬ysyny płoszą i zagryzają sarny i zwięrzęta hodowlane. Właśnie dlatego myśliwi mają prawo (na jakiś czas odebrane) do strzelania do psów jeśli je zauważą w terenie leśnym lub wiejskim bez kagańca i właściciela w zasięgu wzroku/odpowiedniej odległości.
To prawo było zawieszone na jakiś czas przez protesty Ekoz🤬bów czy innych Greenpeace'ów "bo biedne pieski są zabijane". To że Sarna w ciąży pogoniona przez takie psy straci płód to już ich nie obchodziło. Ani to że odławianie takich psów graniczy z niemożliwością. Takie właśnie pojęcie zieloni mają o ochronie przyrody.