Wysłany:
2013-07-08, 15:29
, ID:
2312292
1
Zgłoś
"... Ale nie mam nic przeciwko ludziom, którzy płacą ze swojej własnej kieszeni na imprezę która daje im wiarę w coś wyższego i nie poddającemu się interpretacji logicznemu, prawniczemu i ekonomicznemu sposobowi myślenia ..."
To brzmi jak definicja czlowieka chodzacego na mecze naszej reprezentacji :o