Ja tylko przypominam posiadaczom starych, pordzewiałych i dziurawych, "tuningowanych" optycznie oraz z "akcesoryjnym, wyścigowym" układem wydechowym powstałym w wyniku korozji i wiertarki, upalanych polówek, golfów, bmw, civiców i innych podobnym samochodom prosto z Need For Speeda, że piłowanie owych samochodów na ręcznym NIE JEST driftem
Ot, małe przypomnienie dla niektórych rajdowców i drifterów
Edit: oczywiście sytuacja tyczy się "driftu" na śniegu