wernetto,
wernetto napisał/a:
Sk***ysyństwem jest decydowanie o czyjejś śmierci, a tym właśnie jest aborcja.
I tu jest zgrzyt bo ja bym wolał być wyskrobany. Został by mi oszczędzony głęboki uraz psychiczny.
Martwe dziecko nie czuje, nie ma pretensji- problemy stwarzają ludzie robiący za wielkich moralistów.
wernetto napisał/a:
Ale nie kiedy "dama" daje dupy na lewo i prawo, kiedy ma takie widzi mi się, bo wpadła z chłopakiem. No sorry, decyduje się na stosunek, to niech odpowiada za skutki. Jeśli nie stać na dziecko, to są różne zabezpieczenia.
Kolejny zgrzyt. Ludzie mogą uprawiać sex dla przyjemności. Mogą chcieć się wyszaleć, a potomstwo mieć dopiero x lat później. Jeśli nastąpi wpadka to na szczęście medycyna jest tak rozwinięta, że da się uratować sytuację. To jeden z powodów nie decydowania się na sterylizację- teraz chcę się bawić, a dzieci mieć za np kilkanaście lat. Ot, cała filozofia.