hanney napisał/a:
powinny być potwierdzane testem RT-PCR, który wykazuje ogromną czułość i jeszcze większą swoistość,
jeżeli 40% to twoim zdaniem ogromna czułość i kardynalny powód do:
- nieprzyjmowania ludzi z zawałami, udarami, po wypadkach i innych losowych zdarzeniach do szpitali bez tego testu,
- sparaliżowania całej służby zdrowia,
- rozwalenia gospodarki i doprowadzenia do regresu, którego skutki będziemy odczuwać (i odpracowywać) kilkadziesiąt lat,
- podpinania na hurra ludzi do respiratorów na oddziałach skleconych na kolanie, które nie mają bladego pojęcia jak je obsługiwać (2 na 10 osób wie jak je w ogóle obsługiwać)
- wysyłania felczera i patrolu policji do bezobjawowego pacjenta i uganiania się za nim jak za dzikiem na nagonce
[... nie chce mi się wymieniać kolejnych 50 argumentów, nie warto biorąc pod uwagę twoje zaślepienie...]
to naprawdę masz poważny problem z trzeźwą oceną sytuacji i wymagasz leczenia psychiatrycznego. Nie, nie jestem naukowcem, ale w przeciwieństwie do ciebie poczucie wyższości ze względu na wykształcenie nie zabiera mi trzeźwego osądu sytuacji, a ta ma się dokładnie jak powyżej opisałem.
W efekcie powyższych w październiku zmarło 13000 osób więcej niż w okresie analogicznym (z czego tylko 3000 z (nie mylić "na") covidem. Reszta zmarła z powodu nieudzielonej im pomocy medycznej.
Jak to powiedział prof. Martyka - lekarstwo okazało się bardziej zabójcze od choroby.
Otwarte bronienie tej szopki i podpieranie się podręcznikowymi regułkami z fizyki czy mikrobiologii dot. testów, które wszyscy wiemy (i co sam stwierdziłeś) nie nadają się do poważnego traktowania, świadczy albo o totalnej ignorancji, albo o korupcji takowego osobnika. A wykorzystywanie czegoś do diagnostyki tylko dlatego, że na dany moment nie ma nic lepszego, jest nawet z naukowego punktu widzenia - debilizmem i jawną ignorancją.
Na koniec, co do samego testu z filmiku - ma on jak najbardziej sens. Dlaczego? Ponieważ już za chwilę, zamiast testów RT-PCR, takie testy będą przeprowadzali ratownicy medyczni w karetkach pogotowia (informacja z pierwszej ręki) i na tej podstawie będą podejmować decyzję o hospitalizacji i udzielaniu pomocy, a jak widać byle pierdoła może ewidentnie taki test przekłamać, w związku z tym odchodzimy od testów RT-PCR (które już są mało wiarygodne) na rzecz jeszcze mniej wiarygodnych testów.
Czekam na jakąś ciekawą definicję z twojego podręcznika młodego chemika na tę sytuację.