Pijany kierowca opla zderzył się z innym samochodem, a potem chciał uciec z miejsca kolizji. Gdy schwytała go policja okazało się, że miał 2,3 promila alkoholu w organizmie. Wyczyn nagrał inny kierowca.
K🤬a zamiast wciśnąc gaz dogonić c🤬ja wp🤬lić mu wsadzić go do auta i pokazać poszkodowanemu kierowcu aby też mu wj🤬 potem by się na pały zadzwoniło ( i też na komendzie by dostał wp🤬l ) a tak to nic ot urwany zderzak nic ciekawego na filmie
K🤬a zamiast wciśnąc gaz dogonić c🤬ja wp🤬lić mu wsadzić go do auta i pokazać poszkodowanemu kierowcu aby też mu wj🤬 potem by się na pały zadzwoniło ( i też na komendzie by dostał wp🤬l )
małe deja vu. Tyle że zapylałem sobie na rowerze gdy tu nagle zaj🤬 we mnie hmm... pijany driver
piszcie sobie co chcecie ale ja zamiast nagrywać to bym mu taki wp🤬l spuścił że ho ho
takiemu c🤬jowi to nie tylko c🤬j w dupe ale i taczke kamieni i palete szkła.
podpis użytkownika
>Każdy mężczyzna w swoim życiu wypowiada te trzy kłamstwa:
- Będę cię kochał wiecznie.
- Nigdy cię nie zdradzę.
- Weź do buzi, powiem ci jak będę kończył ...
Nie musiał go gonić, a dlaczego? a dlatego za odpadł mu przedni zderzak na którym widnieje tablica rejestracyjna, jak daleko by nie uciekł i tak by mu to nic nie dało, no i nic mu to nie dało wynika z podpisu nad filmem
Dlaczego operator kamery mając dużo czasu na skrzyżowaniu nie podbiegł do tego pijusa i nie wyciągnął go za szmaty z samochodu tylko czekał jak taki osioł na dalszy ciąg wydarzeń. Pierdlony poszukiwacz sensacji. Co ZA LUDZIE! Przecież gdyby na tej krzyżówce ktoś zginął to operator miałby moralniaka na całe życie, że nie zapobiegł tragedii