Wiecie co? Nie jestem żadnym ekspertem ale przyszło mi na myśl, że jeśli te chipy podadzą dane czytnikowi w ich pobliżu to czy nie dojdzie do sytuacji, gdy nieodpowiednie osoby zaczną nosić z sobą czytniki?
Żeby dostać się do czyjegoś portfela to go trzeba najpierw ukraść. Żeby dostać się do chipa wystarczyłoby mieć odpowiedni czytnik i stanąć blisko celu.
Niby ładnie to wszystko brzmi i wybrukowane samymi dobrymi intencjami twórców ale najpierw trzeba opracować sprawny system wymiany tych naszych danych między placówkami służby zdrowia.
A gdy takowy już będzie działał to i zwykłe karty chipowe znakomicie sobie poradzą.
Jeśli ktoś chce chipa to niech go sobie zażyczy. Niech to będzie opcjonalne. Nie zgadzam się na chipa i godzę się na ryzyko (?) z tym związane i po sprawie.
Teorie spiskowe raczej do mnie nie przemawiają ale racjonalnego usprawiedliwienia chęci zastosowania właśnie takiego systemu również nie widzę.