Kibice to nie aniołki nie ma co się oszukiwać. No chyba że naród mamy taki wspaniały, że soboty każdy spędza czytając książkę w łóżku i idąc spać o 21. Porównajcie mecze z imprezami na mieście. Ile osób zginęło na meczach? Ile na dyskotekach? Co chwilę się słyszy, że ktoś dostał kosę w klubie. Zamykajmy dyskoteki i tych, którzy na nie chodzą
Ile jest awantur co weekend na mieście? To ciekawe, co byście powiedzieli, jakbyście mieli ścieżkę zdrowia, wychodząc z lokalu. Bo Ci na mieście się biją. Zamknijmy może dyskoteki i bary? Nie rozumiem, takiego rozumowania.
I może i chcielibyście, żeby kibice byli po podstawówce. Jestem kibolem, magistrem zarządzania Uniwersytetu Warszawskiego. Wśród moich kolegów z młyna, więcej ma studia niż nie.
Więc mam przykrą wiadomość. To kibole będą rządzić Polską. Bo kochają ojczyznę, nie da się ich kupić. Są najlepiej zorganizowani i nie mają konkurencji. 10-15 lat i patriotyzm wróci, kiedy obecni 20-25 kibole, ustawią się, a do tego dojdzie jeszcze oczywiście młodzież. 11 listopada, okaże się jak rosną w siłę. Możecie albo się przyłączyć, albo tylko szczekać.
Pozdrawiam